IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 
Philip Leighton
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Philip Leighton

Philip Leighton
Gracz

Philip Leighton ULu9UZs
Klasa : V
Liczba postów : 618
Join date : 27/03/2020
Philip Leighton Empty
PisanieTemat: Philip Leighton   Philip Leighton EmptyPią Mar 27, 2020 8:19 pm

Philip Leighton

Imię i Nazwisko Philip Leighton
Data i miejsce urodzenia 1985/02/14 Londyn
Miejsce zamieszkania Londyn
Czystość krwi 75%
Preferowany dom Slytherin
Cechy charakterystyczne
Nie zawsze ułożone włosy, w których czasem zapodzieje mu się jakiś ołówek wcześniej wsunięty między kosmyki “na chwilę”, czy też częste złośliwości rzucane przez niego, lub jego znajomych (zarówno do innych, jak i siebie nawzajem).

Aparycja
Philip ma burzę loczków na głowie, którą w swojej złośliwości dedykuje babci - ta nieraz prosiła jego oraz jego brata, by ścięli włosy. Czasem nawet on na nie narzeka, gdy za bardzo lecą mu do oczu, jednak upięcie ich w kucyk lub koczek załatwia sprawę, a poza samą złośliwością, szczerze je lubi. Jest średniego wzrostu nastolatkiem, który nie wyróżnia się na tyle, jak sam by tego chciał. Tym trudniej jest się wyróżniać, kiedy ma się niemal całkowicie identycznego bliźniaka! Niemniej, to akurat nie przeszkadzało mu za bardzo do tej pory. Zawsze jednak chciał wyglądać jakoś. Interesująco. Dlatego też jest na etapie poszukiwania własnego stylu, choć jest to nieco problematyczne, gdy zakupy w poszukiwaniu ubrań nie są szczególnie pasjonujące. Póki co ubiera się więc w bezpieczne, stosunkowo neutralne kolory, a kreacja własnego image’u pozostaje w fazie work in progress. Zdecydowanie całą robotę ułatwiłoby mu zdobycie wymarzonego tatuażu, jednak na to jeszcze poczeka.
Nie jest tego świadomy, ale jego twarz i mimika wśród nieznajomych nie zdradza zwykle… Nic. Dopiero przy bliskich sobie osobach częściej się otwiera, śmieje i wygłupia. Nie oznacza to, że całkowicie odcina się od osób mu obcych. Prędzej to oni trzymają się z daleka widząc, że Philip sprawia wrażenie osoby wyniosłej.
Mimo że szczerze lubi spędzać czas w szkole - niekoniecznie dla nauki, oczywiście - nieszczególnie przepada za mundurkami, a przede wszystkim za krawatem, którego często pozbywa się wraz z końcem zajęć, lub zapomina założyć go już wcześniej. Uważa ten element za całkowicie zbędny i zwyczajnie niewygodny.
Wybrany wizerunek Matthew Clavane
Wzrost 165 cm
Budowa ciała szczupła
Oczy brązowe
Włosy brązowe
Blizny/znamiona
brak


Osobowość
Wbrew wychowaniu w domu, gdzie ostatnie słowo zawsze musiało należeć do ojca Philipa, chłopak wyrósł na zdecydowanie wygadanego i charyzmatycznego, ale przy tym kłótliwego. Zawsze stara się postawić na swoim i choć oczywiście nie każda dyskusja kończy się jego zwycięstwem, nie zniechęca go to. Nie boi się improwizować i wymyślać coraz to nowszych argumentów na bieżąco, dlatego też nie raz starał się wmówić rodzicom, że narazili go na nieodwracalną traumę, aby tylko obrócić sytuację na swoją korzyść. Oczywiście, zdaje sobie również od dawna sprawę z tego, iż ojca urobić trudno, dlatego też większość prób manipulacji musiała w pierwszej kolejności znosić matka… Oraz rodzeństwo, rzecz jasna. Ze wskazaniem na to młodsze. Co prawda, z początku było to kopiowanie zauważonych zachowań, a pojęcie manipulacji nijak jeszcze nie istniało w jego główce, jednak z czasem zaczął posługiwać się podobnymi technikami pewniej i bardziej świadomie, nie bojąc się podejmować prób wykorzystania ich przeciwko rówieśnikom, czy nawet nauczycielom.
Co więcej, jest osobą mściwą i pamiętliwą. Mimo że sam ma wiele na sumieniu, pamięta dokładnie każdą krzywdę, jaką ktokolwiek kiedykolwiek mu wyrządził, lub też gdy ktoś nie wyciągnął do niego pomocnej dłoni, kiedy mógł, a nawet jego zdaniem powinien. Niemniej nie ma w zwyczaju chodzić za kimś tylko po to, by wypominać mu wszelkie błędy. Niektóre z pretensji pozostawia dla siebie, a wspomnienia zostawia jako argumenty w potencjalnych przyszłych kłótniach, czy w przypadku zarzutów skierowanych przeciwko niemu. Innym razem z kolei nie mówi nic o własnych wyrzutach i po prostu stara się dopiec danej osobie na każdym kroku. Czasem chodzi jedynie o drobne, codzienne złośliwości, innym razem decyduje się z kolei na plan, którego ofiara ma zapamiętać, że z nim się nie zadziera. Aż trudno uwierzyć, że jest w gruncie rzeczy osobą wrażliwą. Co prawda, Philip ma dystans do siebie - potrafi żartować z siebie i jak najbardziej pozwala na to innym… Jednak już łatwo zranić go nieodpowiednim komentarzem, czy też w sytuacjach, gdy jest to zwyczajnie czyjąś intencją. Równocześnie, jest też wrażliwy na sztukę. Oczywiście nie jest typem osoby, która wybiera się do opery, wzrusza się na nich, czy też godzinami słucha muzyki klasycznej. Właściwie niekoniecznie ciągnie go do czegokolwiek, co klasyczne. Raczej szuka tego, co nowe, odkrywcze i dotąd niepowtarzalne. Równocześnie jest też ambitny. Wszędzie również sam szuka nowych rozwiązań - czasem dlatego, że nie uczy się zbyt wiele i po prostu trzeba coś wymyślić, innym razem dla samych nowych rozwiązań. Właściwie, ma silną potrzebę tworzenia i zostawienia po sobie czegoś na świecie. Jednak póki co jest to jedynie niezdefiniowane coś.
Zazwyczaj jest towarzyski i raczej stara się utrzymywać zaufane grono znajomych, za których może i nie dałby się pokroić, ale ma świadomość, że może względnie im ufać. Są to osoby, które zna już latami i wie, czego może się po nich spodziewać. Niestety, wszyscy, których poznaje obecnie muszą ciężej zapracować na jego zaufanie. Co prawda, nie odrzuca ich i nie daje do zrozumienia, że nie życzy sobie kontaktu, jednak utrzymuje pewien dystans - zwykle ma nadzieję, że niewidoczny. Z wiekiem zaczął bowiem zauważać, że życie wcale nie jest zawsze sprawiedliwe, nie każdemu należy ufać, a wiele osób jest zwyczajnie obłudnych. W pewnym sensie, doskonale wie też, na ile stać jego samego. W końcu, jeśli chce czegoś dopiąć jest w stanie kłamać, manipulować i udawać kogoś, kim nie jest, by to otrzymać. Póki co, stara się nie robić tym krzywdy nikomu dookoła - dopóki ta osoba na to nie zasłużyła - jednak zdarzyło mu się już próbować wrobić kilka osób, w tym bliskich, dla własnej korzyści.


Historia
Choć Philip nie zdaje sobie do końca sprawy z burzliwych początków własnej rodziny, trzeba przyznać, że pewne elementy wywarły na niego duży wpływ. Bądźmy szczerzy, nie każdy jest rodzicem z powołania w wieku osiemnastu lat - a jego matka i ojciec zdecydowanie nie byli gotowi na dziecko. Dlatego też los pokarał ich dwoma identycznymi chłopcami, którzy mieli przez długie lata przysparzać im coraz bardziej licznych problemów.
Z tego co słyszał, mieszkali kiedyś z dziadkami od strony matki i jest niezmiernie wdzięczny, że nie zostało tak do dziś, jako że od zawsze ledwo wytrzymywał z nimi choćby stosunkowo krótkie rodzinne spotkanie. Słyszał również - i to wiele razy - że gdyby nie babcia z dziadkiem, jego rodzice nie poradziliby sobie w sytuacji, w którą wpędził ich jego ojciec. Do tej pory nie jest jednak pewien, o co dokładnie chodziło. Brzmiało to zawsze szczególnie dramatycznie i choć roboczo zakłada, że chodzi o sprowadzenie na świat jego oraz jego bliźniaka Iana, nie waży się nawet spytać babci, aby nie sprowokować monologu, przez który musieliby spędzać z nią więcej czasu… Oraz który sprowokowałby złośliwości ze strony pozostałych członków rodziny. Nie to, żeby Philip aż tak cenił sobie spokój. Sam przecież bardzo często prowokuje kłótnie. Co najmniej połowę razy nie celowo, jednak unika czegokolwiek, co mogłoby przedłużyć wizytę u dziadków. Skąd ta niechęć? Sam miałby mały problem z wyjaśnieniem tego dogłębnie. Nie lubi ich, to pewne. Nie lubi też atmosfery, jaka panuje w ich domu - a przynajmniej podczas ich wizyt. Nigdy się z tym nie krył, podobnie jak jego ojciec. I chociaż ten uciekał się raczej do drobnych złośliwości, Philip wraz z bratem bardzo chętnie wbijał jajka do butów babci w święta, gdy jeszcze był mały, lub powodował wybuch w kuchni dziadków - to ledwie rok temu. I oczywiście nie był to jedynie metaforyczny wybuch…
Odkąd pamięta, mieszkali w domu, który robił się stopniowo coraz bardziej ciasny. W końcu, ledwie dwa lata po narodzinach bliźniaków, rodzice najwyraźniej zdecydowali się na kolejne dziecko, które obdarzyli imieniem Sherlock - w związku z czym Philip zdecydowanie cieszy się, że jest jednym z pierwszych dzieci Leightonów i otrzymał imię, które stosunkowo lubi.
Po kolejnych czterech latach, na świat przyszło kolejne dziecko w ich domu, tym razem dziewczynka - Hattie.
Wbrew temu, co Philip starał się wmówić rodzicom przy kilku szczególnych okazjach, wcale nie przeszkadzało mu nigdy, że ci musieli poświęcić więcej czasu młodszemu rodzeństwu. Wręcz przeciwnie! Cieszył się, że zwracają nieco mniej uwagi na niego oraz Iana. Dawało im to zdecydowanie dużo więcej swobody. Dlaczego więc starał się parokrotnie wmówić rodzicom - a w szczególności matce, obawiając się potencjalnego gniewu ojca - że czuje się niekochany? Zazwyczaj, żeby poczuli się winni! Tak, Philip uczył się manipulować ludźmi od najmłodszych lat. W końcu, widział ojca przez wiele lat na co dzień. Jego metody wychowawcze zdecydowanie składały się między innymi z manipulowania swoimi dziećmi. Chęci na pewno miał dobre, a Philip… Nieco mniej. Jednakże podobne próby zwykle nie działały na rodziców i nie prowadziły do uniknięcia kary. Za to Sherlock był wyjątkowo podatny. Podobnie jak niektórzy z pierwszych kolegów i koleżanek Philipa. Niemniej, nie oznacza to, że bezwzględnie stara się omotać wszystkich dookoła bez najmniejszego powodu! Zna pewne granice.
Jak to bywa w większości rodzin, nowe błędy wychowawcze pojawiały się każdego roku. Philip wraz z bratem obserwowali liczne debaty, które wkrótce przerodziły się w swego rodzaju rywalizację… A dotyczyła ona hogwarckiego domu, do którego trafią synowie. Najwyraźniej ich rodzice nie zdążyli jeszcze dorosnąć i wciąż żyli nastoletnimi latami, bo upierali się, że ich synowie trafią do tych domów, co oni lata temu. Matka upierała się na Ravenclaw, z kolei ojciec na Slytherin. Choć Philip nie chciał wcale zawodzić żadnego z nich, przychylał się raczej ku wyborowi ojca, który i tak stosunkowo często wydawał się dosyć chłodny i wolał go nie zawodzić… Presja jednak narastała i w dniu pierwszej podróży do Hogwartu był nie tylko zestresowany, ale zaczął też obmyślać strategię, jak trafić do któregoś z pożądanych przez rodziców domu. Dopiero tego dnia dotarło do niego, że przecież równie dobrze mógłby wylądować w którymś z pozostałych, o których rodzice nie wyrażali się zbyt pochlebnie, jak już w ogóle wydusili z siebie jakiekolwiek informacje na temat ich istnienia.
Sam pobyt w Hogwarcie oznaczał dla niego jeszcze więcej niezależności, także - poza pierwszą ucztą, na której niekoniecznie był w stanie nawet coś zjeść ze względu na nudności - uważa pobyt tam za świetny, a samo miejsce za magiczne również w sposób metaforyczny. Od razu chętnie zawarł mnóstwo nowych znajomości i… Cóż, okazało się, że w nadchodzących latach czeka go nieco więcej stresu. Nadchodziła wojna, o której w wieku 11 lat jeszcze w ogóle nie myślał i o której realiach obecnie raczej stara się nie myśleć w ogóle. Co prawda, nie doznał żadnych obrażeń, walkę przeczekał w bezpiecznym miejscu, a jego rodzina również nie ucierpiała. Wszystkie wydarzenia z tamtego roku są więc dla niego niczym koszmar, z którego szybko się wybudził, a rytm życia codziennego wrócił. Zaraz znów kłócił się z rodzeństwem i rodzicami, odwiedzał niechętnie dziadków i dużo chętniej rodzinę od strony ojca. Wkrótce wrócił również do nauki stale przeplatającej się z coraz nowszymi mniej lub bardziej przypadkowymi sposobami na zakłócenie spokoju, które realizuje wraz z bratem.

Krewni i rodzina

Rosemary Leighton (matka, 33 lata)
Rose pracuje jako hodowca dyptamu - za domem ma własną szklarnię, dzięki czemu zawsze była w stanie być blisko dzieci i poświęcać dużo czasu. Jest kochaną i cierpliwą matką, choć przy czwórce dzieci oczywiście nerwy jej czasem puszczają. Philip niestety nigdy zbyt długo nie zastanawiał się nad tym, ile dla nich robi i jeszcze nie do końca docenia jej wkład w rodzicielstwo. Zamiast tego chętnie wiele razy starał się ją urobić dla własnych korzyści drobnymi kłamstwami. Szczególnie wtedy, gdy jest jednak o coś zła.

Logan Leighton (ojciec, 33 lata)
Pracuje w Ministerstwie Magii na Wydziale Niewłaściwego Użycia Czarów. Niemal zawsze sprawia wrażenie chłodnego i pozbawionego emocji, jednak trzeba przyznać, że Philip spotkał się w swoim życiu z licznymi przejawami posiadania przez niego również poczucia humoru. Mimo to, zachowuje w jego towarzystwie ostrożność, kiedy ma świadomość, że zrobił cokolwiek nie tak, lub podejrzewa że ojciec może być nie w humorze (mimo, że jego twarz tego nie zdradza). Zwłaszcza, że bardzo często musi też wyczuć, czy zdaniem ojca jego zachowanie faktycznie było w jakiś sposób nie na miejscu - to nie takie oczywiste, bo nawet jeśli Rose zwraca dzieciom na coś uwagę, nie oznacza to, że Logan sam z siebie ją popiera.

Ian Leighton (brat bliźniak, 16 lat, V rok nauki w Hogwarcie)
Brat bliźniak Philipa i osoba wobec której postępuje najbardziej fair… Trochę dlatego, że jest równocześnie osobą, która zna i rozumie go zdecydowanie najlepiej. Oczywiście, chłopcy nie są we wszystkim zgodni i zdarzają im się nawet duże kłótnie, jednak obaj doskonale wiedzą, że żaden z nich nie zostawiłby drugiego w potrzebie.

Sherlock Leighton (brat, 13 lat, III rok nauki w Hogwarcie)
Młodszy brat, którego już jak najbardziej można było wrabiać w różne rzeczy, żartować z niego i być złośliwym niemal na każdym kroku. Tym bardziej, że Sherlock od zawsze był spokojny, delikatny i absolutnie nie potrafił się nikomu postawić. Niemniej, jest przy tym osobą inteligentną i mimo niskiej samooceny jest w stanie zabłysnąć.

Hattie Leighton (siostra, 10 lat)
Młodsza siostra, która jeszcze parę lat temu płakała, żeby tylko bliźniacy nie wracali ze szkoły na święta. Jako najmłodsza oczywiście wymagała najwięcej zainteresowania rodziców, a ci niekoniecznie byli w stanie zwracać na nią tyle uwagi w obecności dwóch destrukcyjnych braci.
Jest raczej pogodną, odważną i ciekawą świata dziewczynką, która lubi postawić na swoim.

Danny Leighton (wujek, 37 lat)
Brat ojca Philipa, pracujący jako tatuażysta na Nokturnie i barman w czarodziejskim mało znanym pubie. Mimo że Philip ma z nim kontakt bardziej “od święta”, szczerze go lubi. Niestety, nie utrzymują dobrego kontaktu z ojcem, co najwyraźniej dotyczy jakiegoś konfliktu sprzed lat, o którym mało kto ma jakiekolwiek pojęcie.

Grace Shirley (ciocia-babcia)
Ciocia Grace wychowywała ojca oraz wujka Philipa, gdy ci jeszcze chodzili do szkoły. Nadal pozostają w dobrych kontaktach i to u niej właśnie lądował z rodzeństwem, kiedy rodzice potrzebowali od nich trochę spokoju.



Ciekawostki
➤ Nie rozumie czegoś takiego jak “zauroczenie”, jeszcze nigdy nie doświadczył i właściwie nie zaprzątał sobie do tej pory głowy takimi sprawami - wszystko przed nim.
➤ Od ponad roku stara się nakłonić wujka, by zrobił mu tatuaż - póki co bezskutecznie.
➤ Postanowił wraz z bratem zapuścić włosy na złość babci, dla której najwyraźniej 10-latkowie z nieco dłuższymi włosami byli za mało męscy - a przynajmniej tyle wtedy się od niej dowiedział.
➤ Nie ma ulubionego przedmiotu szkolnego, lubi jednak kiedy na lekcjach coś się dzieje i są prowadzone w sposób dynamiczny, z kolei jego absolutnie znienawidzonym przedmiotem była od zawsze historia magii.
➤ Lubi czasem rysować, na czym ucierpiały jego własne książki… i parę z biblioteki szkolnej.
➤ Sam prawdopodobnie nie pomyślałby o zgłoszeniu się do drużyny Quidditcha, ale ugiął się pod namowami brata - od tej pory gra na pozycji ścigającego i nie narzeka, zawsze lubił ten sport, choć bardziej motywowało go to, by nie być gorszym od brata niż własna ambicja w tej kwestii.

Brytyjskie Ministerstwo Magii
Powrót do góry Go down
Anselm Addams

Anselm Addams
Admin

Philip Leighton KNkdYpU
Klasa : V
Liczba postów : 120
Join date : 23/03/2020
Philip Leighton Empty
PisanieTemat: Re: Philip Leighton   Philip Leighton EmptyPią Mar 27, 2020 8:51 pm





Gratulacje, Ślizgonie!
Teraz, jako pełnoprawny członek forum, możesz zacząć grać w fabule. Koniecznie zacznij od założenia takich tematów jak poczta, powiązania postaci i skrytka u Gringotta. Dokładne instrukcje dotyczące pierwszych kroków znajdziesz we Wskazówkach. O wszystko możesz też spytać kogoś z administracji.
Baw się dobrze!
Powrót do góry Go down
 Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Ian Leighton

Erised :: Zaakceptowane-
Skocz do: