Thea nie należy do towarzyskich osób, chociaż nie znaczy, że unika rówieśników, po prostu nie ma odwagi do kogoś podejść i tak po prostu zagadać czy usiąść przy kimś, jest nieśmiała po prostu. Jednakże miewa momenty kiedy zbierze się na odwagę, głównie kiedy widzi, iż ktoś potrzebuje pomocy, w różnych dziedzinach. Mimo wszystko jest osobą pogodną i często uśmiechniętą, gdyż do szczęścia nie potrzebuje wiele. Wyjątkiem kiedy jest bardziej otwarta są mecze Quiditcha - dzięki drużynie wypracowała otwartość i komunikatywność z nimi.

Nastolatka ma jednak poważny problem z panowaniem nad gniewem w sytuacji, kiedy ktoś wykona jakieś złe zamiary względem niej - kiepskie żarty, obraźliwe słowa czy stosowanie na niej magii kiedy nie zezwala na to. Nie zniesie także podobnych zachowań względem swoich kolegów i przyjaciół. Chociaż niektóre sytuacje potrafi okiełznać, to w większej mierze gniew bierze w niej górę i staje się wtedy...cóż, lepiej nie wywoływać u niej podobnych emocji.

Młoda czarodziejka bardzo boi się zostać sama. Tak naprawdę została jej tylko jej mama, a prawdziwych przyjaciół nie miała. Jej największą obawą jest zobaczyć matkę umierającą.

Thea urodziła się w Paryżu, gdyż to stamtąd wywodzili się jej rodzice, a jej matka Elise, była półwilą, o czym doskonale wiedziała i kontrolowała to, po wielu latach nauki. W wieku 6 lat, Thea i jej matka przeprowadziły się do Londynu, po tym jak jej ojciec został zamordowany na jej oczach, a matki nie było w tym czasie w domu. Thea wiedziała, że był to czarodziej, gdyż posiadał różdżkę, jednakże z jakiegoś powodu zjawił się tam tylko dla jej ojca, a małą dziewczynkę oszczędził. Młoda ćwierćwila nie zapamiętała jednak twarzy mordercy, a jedynie podłużną bliznę tuż nad jego prawą brwią.

Po wielu latach, Thei praktycznie nie prześladowała już tamta scena, jednakże przysięgła sobie, że jeśli kiedyś dowie się kim był morderca, będzie go ścigać aż go dopadnie sprawiedliwość - w ten czy inny sposób. Jej matka skrzętnie ukrywała tę żądzę zemsty dla dobra córki i starała się wieść razem z nią normalne życie. Dzięki swoim nieprzeciętnym umiejętnościom, dostała nawet dobrą posadę w Ministerstwie Magii, dzięki czemu było ją stać nawet na lepszej jakości materiały dla córki którą wyprawiała do Hogwartu.

Szkoła szkołą, ale na życie w Hogwarcie matka nie mogła ją przygotować tak dobrze jak we Francji.
Wojna która rozegrała się w Hogwarcie ledwie przed jej przeniesieniem, dawała znać o sobie w życiu szkoły, a ona sama czuła chłód w murach szkoły - nie, nie ze względu na temperaturę, a echo śmierci które zapisało się w tych kamieniach. Ona sama straciła ojca i dobrze znała te uczucia, tę magię.
Dziewczyna na pierwszym roku była strasznie zamknięta w sobie, praktycznie nikogo nie mogła nazwać nawet kolegą. Większość swojego czasu poświęcała na naukę, aby jak najlepiej się zaprezentować - co nie do końca zdało egzamin, gdyż wielu rówieśników wykorzystywało jej nieśmiałość i strach przed stanięciem w swojej obronie. Jednakże po kilku miesiącach jej natura dała o sobie znać i dość brutalnie potraktowała jednego ze Ślizgonów, kiedy ten chciał jej odebrać podręczniki. Niespodziewający się niczego chłopak oberwał od niej zaklęciem, które rzuciło go o ścianę za nim, kończąc z przeraźliwym bólem kręgosłupa. Przed dotkliwą karą uchronili ją świadkowie z jej Domostwa, którzy postawili się w jej obronie. Dzięki tej sytuacji, dokuczający jej rówieśnicy zastanowili się teraz 3 razy zanim cokolwiek zrobili w jej kierunku, a ona sama zobaczyła, że może mieć tu jednak kilku znajomych. Pod koniec pierwszego roku, Thea była ciutkę bardziej otwarta.

Dziewczyna była znana w swoim Domu z nieprzeciętnego intelektu i przygotowania do zajęć, a także urody, chociaż niestety dla innych, sprawiała wrażenie niedostępnej. Jednakże uwielbiała pomagać w nauce tym którzy o to prosili, a także była docenianą członkinią drużyny Quidditcha, gdzie mogła wyładować swoje negatywne emocje które się w niej kłębiły - po za boiskiem była znana ze spokoju. Chociaż zdarzył jej się jeden występek, kiedy przez dłuższy czas mecze i treningi zostały odwołane, wtedy to wybiła szybę w sypialni dziewczyn, książką nad którą ślęczała późnymi wieczorami. Zbyt długo nie miała możliwości wyzbyć się negatywnych emocji, które towarzyszyły jej od urodzenia.

Dzięki swojemu intelektowi i opanowaniu, udało jej się niejednokrotnie zdobyć punkty dla swojego Domu. Do tej pory jest uznaną członkinią Domu mimo, iż ona sama jest przeważnie nieśmiała, co tylko dodaje jej uroku.


Krewni i rodzina
➤ Elise Camille - matka
Niezwykła czarodziejka i kochająca matka. Po śmierci męża samotnie wychowująca córkę. Pracuje w Ministerstwie Magii w dziale Kontroli Zaklęć, które zakazuje lub zezwala na używanie nowych zaklęć przez młodych i dorosłych czarodziejów, a także dopuszcza nowe zaklęcia do nauki w szkołach. Niezwykle przystojna kobieta.

➤ W towarzystwie dziewcząt jest bardziej otwarta.
➤ Większość nauczycieli bardzo ją docenia, ze względu na ścisłą naukę i jest im dobrze znana.
➤ Czasami miewa koszmary których kompletnie nie pamięta.