IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 
Ellis Matthews
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Ellis Matthews

Ellis Matthews
Gracz

Ellis Matthews 2FtHWfM
Klasa : V
Liczba postów : 35
Join date : 21/09/2020
Skąd : Manchester
Ellis Matthews Empty
PisanieTemat: Ellis Matthews   Ellis Matthews EmptyPon Wrz 21, 2020 3:52 am

Ellis Matthews

Imię i Nazwisko Ellis Lewis Matthews
Data i miejsce urodzenia 1984/05/24, Manchester
Miejsce zamieszkania Manchester
Czystość krwi 0%
Preferowany dom Gryffindor
Cechy charakterystyczne
Ellis w wieku jedenastu lat dotarł aż do samego Hogwartu wolny od większych uprzedzeń! Bardzo szybko jednak zniechęcił się do Ślizgonów i zaczął interpretować zielone szaty jako znak rozpoznawczy potencjalnych wrogów... Faktycznie miał parę niemiłych starć z mieszkańcami tego domu już w pierwszych tygodniach nauki i do tej pory z góry ocenia każdego z nich, w związku z czym z zasady nie obraca się w ich towarzystwie. Jeśli chodzi o pozostałe domy, ma dobrych znajomych w każdym z nich - przede wszystkim osoby głośne i równie rozrywkowe, które zwyczajnie są w stanie za nim nadążyć.
Trudno przeoczyć też jego liczne popisy i wygłupy, przy których łaknie wręcz uwagi wszystkich dookoła.

Aparycja
Ellisa bardzo często można dostrzec w biegu. O wielu rzeczach zapomina oraz ma tendencję do spóźniania się, ale wcale nie robi tego celowo! Jeśli coś jest wystarczająco ważne (a pamiętajmy, że każdy ma zupełnie inny system wartości) naprawdę stara się przybyć na czas - zwłaszcza, że sam w gruncie rzeczy należy do osób niecierpliwych. Także stosunkowo często widać, jak spieszy się gdzieś, przepychając się przez innych uczniów, czy wpadając na nich za zakrętem.
Jeśli jednak dostrzeże się go w bardziej sprzyjającym momencie, można wreszcie dokładniej się mu przyjrzeć. Już po sposobie poruszania się, czy mimice można wywnioskować naprawdę wiele na jego temat, zwłaszcza że nie jest nijak osobą skrytą - jest sobą. Uśmiech niemal zawsze gości na jego piegowatej twarzy. Czasem wskazuje na jego pozytywne usposobienie, innym razem jest wyraźnie złośliwy i wcale nie pojawia się dużo rzadziej… Z kolei mowa jego ciała pokazuje, jak swobodnie czuje się niemal zawsze. Na pewno nie boi się wygłupić. Warto też zauważyć, że jedną z niewielu rzeczy, których nie zostawił za sobą wybierając się wreszcie do szkoły magii, jest akrobatyka, w związku z czym nie zdążył do tej pory stracić sprawności, którą posiadł już lata temu. Oczywiście odbija się to niejako na jego ciele - absolutnie nie jest typem mięśniaka, ale trzeba przyznać, że ciało ma zadbane i widać na nim delikatny zarys mięśni, które mimo wszystko często pracują.
Szkolny dress code nieco ogranicza jego możliwości ekspresji, jednak gdy tylko może zamienić mundurek na coś wygodniejszego, dokładnie to robi. W swoim ubiorze na czas wolny lubi eksperymentować z kolorami. Co prawda nie należy do osób, które poświęcają mnóstwo czasu na staranne dobieranie stroju na każdy dzień, a raczej narzuca na siebie to, co akurat było na wierzchu i mniej więcej współgra ze sobą nawzajem, ale należy tu podkreślić, że wcale nie boi się stawiać na jaskrawe kolory. Zdecydowanie preferuje przy tym wygodne bluzy, t-shirty, jeansy oraz adidasy.
Wybrany wizerunek Froy Gutierrez
Wzrost 174 cm
Budowa ciała szczupła, lekko umięśniona
Oczy niebieskie
Włosyblond
Blizny/znamiona

➤ mała blizna na lewej dłoni
(po tym jak lata temu mama kazała mu odłożyć nóż, ale on wiedział lepiej);
➤ blizna na prawym przedramieniu
(po tym jak pokłócił się z bratem, że doskoczy z rozbujanej huśtawki do piaskownicy - doskoczył);
➤ blizna na lewej nodze
(bo nie powinno robić się backflipów tuż przy ostrym ogrodzeniu).


Osobowość
Ellis choć zwykle nie daje tego po sobie poznać jest absolutnie świadom przynajmniej części swoich wad. Dosyć umiejętnie ukrywa je poprzez różnego rodzaju wygłupy oraz zaskakującą pewność siebie - jednocześnie mniej świadomie ukazuje inne ze swoich cech, które wielu uważa za równie mało pozytywne. Sama pewność z kolei prowadzi też do licznych popisów, które kończą się dla niego… Cóż, różnie. Podczas tego rodzaju “występów” bywa bowiem nieco niezdarny i stosunkowo łatwo go rozproszyć. Ale czy to kiedykolwiek go powstrzymało? Nie, nie ma mowy! Wszystko przecież można obrócić w żart - a czasem cały popis jest właśnie nim od samego początku! Do pewnego stopnia i w odpowiednim towarzystwie ma bowiem ogromne zasoby dystansu do siebie. Może chwilami robi nawet za klasowego błazna, ale przecież ci, których jakkolwiek to denerwuje są tylko nudnymi sztywniakami, prawda? Tak, dokładnie w ten sposób to widzi. W dodatku bardzo chętnie pokazuje podobnym sztywniakom jak bardzo powinni zmienić swoje nastawienie. W jaki sposób? Otóż on sam uważa, że potrafi być bardzo przekonujący. Jednak nie kojarzy się to nijak ze ślizgońską wręcz manipulacją, czy innymi wyrachowanymi rodzajami perswazji. Nie. On jest zwyczajnie niesamowicie irytujący. A denerwowanie nielubianych osób jest jednym z jego ulubionych zajęć… Bardzo przecież łatwo o efekty.
Jak można się już domyślić, Ellis w żadnym wypadku nie jest typem samotnika. Właściwie samotność to jedna z rzeczy, która skrajnie go przeraża, ale o podobnych stara się nie myśleć w ogóle, co w gruncie rzeczy nie jest tak trudne, biorąc pod uwagę wszystkie te rozpraszające bodźce otaczające go zewsząd! Samorefleksja również nie jest jego najmocniejszą stroną, a być może przydałoby mu się zmienić pod tym względem, ponieważ jeśli już nieintencjonalnie kogoś zrani - a to też nie zdarza się tak rzadko - bardzo ciężko mu to dostrzec i domyślić się, co tak naprawdę poszło nie tak. W rzeczywistości nie chce wcale źle dla tych, którzy mu nie zaszkodzili, nie zagrażają i nie są w żaden sposób przeciwko niemu, ale nie należy też do najbardziej empatycznych, czy wyrozumiałych osób. W końcu powód, dla którego ktoś się obraził również może zdawać się mu zwyczajnie niewystarczający. On by się nie obraził, co oznacza, że ta druga strona jest skrajnie przewrażliwiona i może to ona powinna przemyśleć kilka rzeczy. Oczywiście nie oznacza to, że nie ucieka się nigdy do przeprosin, czy innych prób pojednania. Niemniej jednak pewne rzeczy związane z emocjami trzeba mu czasem bardzo dokładnie wyjaśnić, a następnie najlepiej pomodlić się, że coś jakkolwiek dotrze.
Zwykle jest szczery do bólu oraz bardzo bezpośredni, zarówno dlatego, że ceni w ludziach szczerość (co nie znaczy, że tak całkowicie nigdy sam nie ucieka się do kłamstw, bo jeśli tylko tego wymaga sytuacja…), jak i ze względu na to, że bardzo często najpierw mówi, a dopiero potem myśli. Podobnie jest zresztą z czynami, a to tylko kolejne sposoby na zrobienie komuś nieintencjonalnej krzywdy, którą następnie trzeba oczywiście znów omówić…
Zawsze świetnie czuje się w grupie i sam uważa, że odnajduje się w każdym towarzystwie. Lubi również przejmować inicjatywę, jeśli tylko dać mu odpowiednie pole do popisu. Właściwie ma spore parcie na przewodzenie innym i pewnego rodzaju dominację w grupie, jednak jego roztrzepanie oraz kłótliwość zwykle sabotują podobne próby.
Niesamowicie łatwo jest go sprowokować, jeśli tylko ktoś wie, w jaki sposób to zrobić, a w szczególności, jeśli dana relacja z góry jest już nieprzyjemna. Owszem, ma dystans do siebie i jeśli wszystko pozostaje żartami, w najgorszym wypadku odpowie na nie tylko równie złośliwie. Jednak jeśli coś tylko wychodzi poza tę sferę, można przygotowywać się na ostrą awanturę, w której to właśnie Ellis będzie chciał mieć ostatnie słowo. A należy dodatkowo pamiętać, że jest również osobą niezwykle upartą. Nieraz gubił go fakt, iż nie potrafił zwyczajnie wycofać się z kłótni, a zamiast tego decyduje się brnąć coraz głębiej. Niestety raczej rzadko uczy się też na błędach. W dodatku jeśli tylko kogoś nie lubi, bardzo często sam zachowuje się w sposób prowokujący do werbalnej kłótni, pojedynku, lub zwyczajnej bójki. Uwielbia udowadniać też takim osobom swoją wyższość, będąc przy tym niezwykle aroganckim. Oczywiście wyniki podobnych potyczek okazują się bardzo różne - wszystko zależy, na jakiego przeciwnika akurat uda mu się trafić.
Zupełnie inaczej zachowuje się w towarzystwie najbliższych. Dosyć łatwo przychodzi mu zawieranie mnóstwa znajomości i stale czuje, że ma wokół siebie dużo osób. Co prawda nie wszystkich może nazwać przyjaciółmi, ale wcale nie trzeba być z kimś bardzo blisko, by dobrze się bawić! Niemniej nie tylko o dobrą zabawę chodzi. Ellis jest też bardzo lojalny wobec osób, które są mu przyjazne i nie przejdzie obojętnie, gdy komuś w pobliżu dzieje się krzywda. Bardzo chętnie pomaga w podobnych sytuacjach… Którejś ze stron. Bo przecież, jeśli komuś się należy, a ta osoba nie dogadywała się z nim do tej pory, też jak najbardziej warto się przyłączyć.
Trzeba też przyznać, że chłopak jest osobą niezwykle energiczną, co w gruncie rzeczy jest równocześnie jego zaletą, jak i wadą. Rzadko potrafi bowiem usiedzieć zbyt długo nic nie robiąc, ma spore problemy ze skupieniem, co często widać, a nawet słychać podczas nauki nowych zaklęć, czy eliksirów… Ale przecież całą tę energię może spożytkować w odpowiedni sposób! No dobrze, może i nie robi tego tak często, ale istnieje tu duży potencjał.


Historia
Ellis nie ma żadnej traumatycznej, czy ckliwej historii rodzinnej. Właściwie dorastał w stosunkowo zwyczajnej mugolskiej rodzinie. Jego rodzice poznali się jeszcze w liceum, a niedługo po ukończeniu szkoły zdecydowali się na pierwsze dziecko, następnie drugie i trzecie. Na tym miało się skończyć - trójka dzieci zdawała się ilością optymalną. A jednak parę lat później przytrafił się też Ellis. Nie było to szczególnie wielkim problemem. Jego ojciec miał stabilną, dobrze płatną, choć nudną i monotonną pracę, z kolei matka mogła pozwolić sobie na pozostanie w domu i pełnowymiarową opiekę nad kolejnym dzieckiem aż do momentu posłania go do szkoły. Co prawda chłopiec sprawiał pewne problemy wychowawcze, jednak oboje rodzice wychodzili z założenia, że absolutnie z tego wyrośnie. W końcu mali chłopcy ciągle coś broją, prawda?
Nieco większe problemy pojawiły się, kiedy oskarżano Ellisa o rzeczy, których dziecko nie mogło dokonać samodzielnie z równą skutecznością. Nie miał on najlepszej reputacji wśród nauczycieli, także rodzice szybko zinterpretowali oskarżenia po swojemu - kadra pedagogiczna musiała uwziąć się na ich synu. Właściwie trudno się im dziwić. Po prostu nie wierzyli, że siedmioletnie dziecko potrafiłoby sprawić, aby farba wybuchła jednej z nauczycielek w twarz, czy też by każdorazowo tusz z jej długopisów wyciekał prosto na jego kartę z ocenami, czy też uwagami pokrywając tym samym wszystko to, co chłopiec sam chciałby ukryć przed rodzicami. Owszem, był to nietypowy zbieg okoliczności, skoro owej nauczycielki sam nienawidził, a ukrycie stopni zdawało się nadzwyczaj wygodne, ale w jaki sposób mógłby to osiągnąć? Przez lata powtarzały się podobne dziwne sytuacje, które wyjaśniły się dopiero lata później, gdy za pośrednictwem tajemniczej osoby z jeszcze bardziej tajemniczego Ministerstwa dostał swój list z Hogwartu.
Choć wiadomość o tym, że Ellis miał posługiwać się magią zszokowała całą rodzinę, wyjaśniło to jednocześnie naprawdę wiele kwestii. Oczywiście sam chłopiec był niezwykle podekscytowany potencjalnymi nowymi możliwościami, jakie otwierała przed nim szkoła magii! Entuzjazm tylko urósł wraz z jego pierwszą wizytą na Pokątnej. Udało mu się nawet tam zgubić, ale dawało to tylko więcej możliwości eksploracji nowego, magicznego miejsca. Co prawda później musiał wysłuchać swoje od rodziców, ale zdaje się, że było warto…
W noc przed pierwszym września nie był w stanie zasnąć nawet na chwilę, nie mogąc doczekać się przekroczenia murów zamku. Wszystko układało się świetnie!
Pewne rzeczy dotarły do niego dopiero, gdy znalazł się w pociągu. Szkoła z internatem oznaczała, że miał być nagle całkiem sam. Oczywiście miało to mnóstwo zalet, ale równocześnie nie miał już tak pewnego oparcia w rodzinie, która miała znajdować się z dala od niego. Po raz pierwszy nieco zwątpił - być może uderzyło go to w ten sposób ze względu na bezsenną noc. Co prawda nie dał tego po sobie poznać i już wtedy dumnie kroczył między przedziałami, ale był to dzień pełen stresu. Niemniej Ellis od zawsze był osobą towarzyską, głośną, z pewnego rodzaju urokiem osobistym, który albo się uwielbiało, albo nienawidziło. Rzadko cokolwiek pomiędzy. Dlatego też już w pierwszych godzinach znalazł sobie całą grupkę znajomych i choć się do tego nie przyznawał, dopiero to pozwoliło mu odetchnąć. Jakby nie patrzeć pochodził przecież z rodziny mugoli, także istniała duża szansa, że będzie niesamowicie odstawał… A jednak różnice między nim a wieloma innymi uczniami zdawały się zacierać. Przynajmniej z większością, bo rzecz jasna znaleźli się i tacy, którzy uważali go za skrajnie gorszego ze względu na samo pochodzenie. Chłopiec stosunkowo szybko znalazł paru wrogów - jakkolwiek szumnie to nie brzmi w kontekście jedenastolatka. Część konfliktów była związana właśnie z byciem mugolakiem, o inne postarał się całkowicie sam.
Choć ostatecznie czuł się wystarczająco pewnie już na swoim pierwszym roku, a aklimatyzacja zajęła mu ledwie jeden, czy dwa dni, kolejne lata stopniowo przynosiły już nieco więcej niepokoju. W końcu zbliżała się wojna, która na zawsze miała zapisać się na kartach historii… I przede wszystkim odcisnąć swoje znaczące piętno na uczniach, którzy nigdy niczym nie zasłużyli na podobne doświadczenia.
Ellis nie wiedział, z czym ostatecznie mogłoby wiązać się wybranie do Hogwartu tamtego roku, ale gdyby to wszystko zależało od niego, prawdopodobnie wybrałby się do szkoły nie myśląc za wiele o potencjalnych konsekwencjach. Jednak ta decyzja nie należała do niego. Na cały rok utknął nawet nie w domu rodzinnym, a na wsi, u dziadków, którzy dzielnie przeprowadzili mu wtedy nauczanie domowe i… Cóż, wszystko było zwyczajne, mugolskie i po raz pierwszy zrozumiał, jak bardzo nie wyobraża sobie już świata bez magii, która zawitała w jego życie te parę lat temu. Czekanie na rozwój sytuacji z dala od miejsca akcji również było na swój sposób frustrujące. Oczywiście martwił się o przyjaciół oraz o to, że nic nie wróci już do normy.
Na szczęście mylił się. Mimo że uczniowie obecni w Hogwarcie przeszli piekło, a sam zamek również na tym ucierpiał - choć to rzecz jasna mniej ważne - kolejny rok miał oznaczać powrót do względnej normy. Na ten moment raczej unika tematów związanych z Voldemortem, czy też śmierciożercami i to nie ze względu na strach. Zwyczajnie są to kwestie zbyt poważne, a przecież każdy powinien skupiać się już na tym, co dobre i liczyć na coraz lepszą przyszłość, bawiąc się jak najlepiej tu i teraz!


Krewni i rodzina

Sheila Matthews (matka, 44) - zajmuje się krawiectwem i robótkami ręcznymi. Od zawsze miała dobry kontakt z każdym ze swoich dzieci oraz starała się dbać o to, by każde czuło się traktowane na równi. Odkąd Ellis zaczął naukę w Hogwarcie, regularnie wysyła mu listy, a czasem drobne prezenty.
Evan Matthews (ojciec, 44) - zajmuje się księgowością w dużej firmie. To on zdecydował, że dziecko równie nadpobudliwe, co Ellis, należy zapisać na jakieś zajęcia, gdzie mogłoby spożytkować całą tą energię. Początkowo padło na piłkę nożną, kiedy niestety pomysł okazał się nietrafiony, zdecydował o akrobatyce. Dzielnie woził syna na zajęcia i szczerze wierzył, że będzie stanowił kiedyś ogromną konkurencję w poważnych zawodach... Ale wyszło inaczej.
Aidan Matthews (brat, 25) i Shay Matthews (brat, 24) - starsi bracia w dzieciństwie mieli tendencję do podpuszczania Ellisa, by ten robił głupie rzeczy, zwłaszcza gdy zostawał pod ich opieką. W końcu to dzięki jednej kłótni z nimi chłopak może pochwalić się teraz jedną ze swoich blizn!
➤ Teagan Matthews (siostra, 22) - starsza siostra, która w dzieciństwie zdawała się być wiecznie zła na Ellisa, czego w tamtym momencie chłopiec nijak nie rozumiał i odpowiadał na to tylko złośliwościami. Ich relacje poprawiły się dopiero, gdy trafił do Hogwartu - przecież głupio tak kłócić się na odległość - ale w każde święta wszystko wraca do normy.



Ciekawostki
➤ W dzieciństwie ćwiczył akrobatykę... Szkoła magii z kolei dała mu niepowtarzalną możliwość nauki ciekawych popisów w powietrzu. Gdyby tylko nie trafiał już przez to do Skrzydła Szpitalnego, a jego miotła nie była parokrotnie konfiskowana w trakcie poprzednich lat nauki, byłoby to imponujące.
➤ Jego próby uczenia się nowych zaklęć, czy eliksirów bywają… Nieco destrukcyjne - przede wszystkim przez to, że stanowczo za łatwo się rozprasza.
➤ Gdyby dostawał choćby knuta za każdy raz, gdy różdżka wypadła mu z ręki… To nawet nie kwestia czystej niezdarności - po prostu lubi się popisywać oraz bardzo łatwo się rozprasza. Ale hej, ile osób w szkole mogłoby się pochwalić, że różdżka, którą posiadają, to już ich druga w karierze?
➤ Zwykle unika rozmów na poważne tematy. Zdecydowanie woli udawać sam przed sobą, że pewne problemy nie istnieją, albo rozwiążą się same bez jego ingerencji. Może i to dziecinne, ale czy na pewno chcesz wdawać się z nim w dyskusję, w której powtarzałby "wcale nie" do znudzenia?

Brytyjskie Ministerstwo Magii
Powrót do góry Go down
Ellis Matthews

Ellis Matthews
Gracz

Ellis Matthews 2FtHWfM
Klasa : V
Liczba postów : 35
Join date : 21/09/2020
Skąd : Manchester
Ellis Matthews Empty
PisanieTemat: Re: Ellis Matthews   Ellis Matthews EmptyPią Wrz 25, 2020 2:09 pm

gotowe!
Powrót do góry Go down
Danica Davies

Danica Davies
Admin

Ellis Matthews 2FtHWfM
Klasa : VI
Liczba postów : 480
Join date : 28/03/2020
Ellis Matthews Empty
PisanieTemat: Re: Ellis Matthews   Ellis Matthews EmptySob Wrz 26, 2020 4:03 pm





Gratulacje, Gryfonie!
Teraz, jako pełnoprawny członek forum, możesz zacząć grać w fabule. Koniecznie zacznij od założenia takich tematów jak poczta, powiązania postaci, skrytka u Gringotta i pamiętnik. Dokładne instrukcje dotyczące pierwszych kroków znajdziesz we Wskazówkach. O wszystko możesz też spytać kogoś z administracji.
Baw się dobrze!
Powrót do góry Go down
Sponsored content



Ellis Matthews Empty
PisanieTemat: Re: Ellis Matthews   Ellis Matthews Empty

Powrót do góry Go down
 Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Erised :: Zaakceptowane-
Skocz do: