IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 
Saifa Smiles
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Saifa Smiles

Saifa Smiles
Gracz

Saifa Smiles  KmQ6007
Klasa : V
Liczba postów : 157
Join date : 10/06/2020
Saifa Smiles  Empty
PisanieTemat: Saifa Smiles    Saifa Smiles  EmptySro Cze 10, 2020 7:41 pm

Saifa Smiles

Imię i Nazwisko Saifa Smiles
Data i miejsce urodzenia 1984/12/06 Arizona
Miejsce zamieszkania Newcastle
Czystość krwi 0%
Preferowany dom brak preferencji
Cechy charakterystyczne
Po wypadku samochodowym doznała trwałego uszkodzenia biodra, przez co utyka - to jej znak rozpoznawczy. W najcięższych dniach, kiedy ból jest nieznośny, musi wspomagać się laską i faszerować lekami przeciwbólowymi. Głęboki uraz psychiczny spowodowany utratą rodziców.

Aparycja
Dziewczyna od zawsze lubiła ubierać się na czarno i przynajmniej teraz nie musi nikomu tłumaczyć, dlaczego. Jedyny kolor, jaki toleruje oprócz czarnego, to biały i najczęściej w takich kolorach można ją zobaczyć. Nosi wyłącznie krótkie spódnice, nawet zimą. I trampki. Trampki najważniejsze. Do tego najczęściej czarne rajstopy w różne wzorki, a jak jest zimno - zakolanówki.
Wybrany wizerunek Min Hyo Rin
Wzrost 166
Budowa ciała drobna, szczupła
Oczy ciemny brąz
Włosy czarne
Blizny/znamiona
Mnóstwo blizn na prawym biodrze i udzie, będące wynikiem ingerencji mugolskich lekarzy.


Osobowość
Sprawia wrażenie zamkniętej, nieufnej. Jednak jeśli poznać ją bliżej, to okazuje się że jest dość otwarta na relacje międzyludzkie, a czasami nawet się uśmiecha. Przynajmniej tak było na samym początku, zanim jeszcze jej życie się trochę skomplikowało, pomimo młodego wieku. Oczywiście teraz ten proces "otwierania się" dość mocno się wydłużył. Po śmierci rodziców bardzo zamknęła się w sobie i nie chciała się dzielić uczuciami z nikim, nawet z babcią, która została jej jedyną opiekunką. Ból tłumi w sobie i stara się nie dać tego po sobie poznać. Kiedy ma ciężkie dni, zaszywa się w pokoju ze swoim kotem, na którego przelała całą miłość po tym, jak została sama. Od tamtej pory nie zawarła zbyt wiele relacji, jednak stara się traktować Hogwart jako "oddzielne życie" i stara się tutaj żyć od nowa. Nie lubi tłumów, nie lubi być w centrum uwagi, w klasach bardzo często zaszywa się gdzieś w kącie, chcąc pozostać niezauważoną. Tak jej pozostało po bitwie o Hogwart. Miała wrażenie, że na każdym kroku czyha na nią i na innych jakieś niebezpieczeństwo, ale na szczęście w większości przypadków to był tylko wytwór jej wyobraźni. Paradoksalnie w cieniu czuła się najbezpieczniej i głównie stamtąd lubiła obserwować innych. Nie jest osobą konfliktową, wobec czego wspomniana wcześniej bitwa też odcisnęła na niej swoje piętno - na własne oczy widziała sporo nieprzyjemnych sytuacji, które później śniły jej się po nocach w postaci koszmarów. Od zawsze była introwertyczką i tak jej pozostało po dziś dzień. Przyjaciołom i znajomym zawsze pomoże w potrzebie, oczywiście w miarę możliwości.


Historia
Sai jest jedynaczką. W zasadzie to nie była nawet planowana, przez co miała dość młodych rodziców. Dzieciństwo spędziła beztrosko, jak to większość dzieci. Jej rodzice byli mugolakami, w ich domu nie było miejsca na magię, pomimo tego, że dziewczynka od małego przejawiała talent magiczny (ku uciesze babci). Pozwalali jej na wszystko, uznając, że skoro oni nie tolerują magii, to nie znaczy, że Sai też powinna. Nie mogli jej zabronić tej radości, kiedy siedziała na trawie przed domem i śmiechem sprawiała, że zakwitł mlecz, chyba nie do końca będąc świadoma, jak jej się to udawało. Jej babcia (czyli mama mamy) natomiast jest czarownicą i to ona przekonywała rodziców dziewczyny, żeby ta miała cokolwiek do czynienia z magią, zwłaszcza, kiedy zauważyła te pierwsze, charakterystyczne "objawy". Twierdziła, że dziewczynka powinna nauczyć się to kontrolować i że to nie jest byle co. W swoich przekonywaniach była wręcz nachalna i natarczywa, co zapewne było spowodowane tym, że nie udało jej się "przeciągnąć" swojej własnej córki na stronę magiczną. To był powód kłótni między nimi i w efekcie tego Eva bardzo ograniczyła kontakty ze swoją mamą, tym samym ograniczając je również samej Saifie, która nie rozumiała, dlaczego nagle babcia zaczęła tak rzadko przyjeżdżać. Konflikt był tylko pomiędzy kobietami, tata dziewczyny nie chciał się do tego wszystkiego wtrącać. Uważał, że Sai sama powinna decydować, czego chce, i jeśli będzie chciała spróbować magii, to powinni jej to umożliwić. Nigdy jednak nie powiedział tego w obecności babci dziewczyny, żeby nie podważać autorytetu żony.
Sama Saifa uważała konflikt za całkowicie niezrozumiały i z czasem nauczyła się go ignorować, kiedy kłótnie się nasilały z każdym dniem. Eva z Carlą uważały to za coś, co jest tylko pomiędzy nimi, toteż kiedy ich rozmowa znowu schodziła na ten temat i zaczynało robić się gorąco, prosiły Jamesa, żeby zabrał dziewczynkę. Sai, jak to dziecko, uznawała, że kłótnie mamy z babcią są na porządku dziennym i z wielką chęcią wybierała się z tatą na lody albo na plac zabaw. Sytuacja miałaby się gorzej, gdyby sprzeczki były pomiędzy jej rodzicami i wtedy z pewnością gorzej by to przeżywała. Na szczęście, mimo wszystko rodzina zadbała o jej komfort psychiczny. Eva była wdzięczna swojej matce przynajmniej o tyle.
Niestety, ciągłe kłótnie doprowadziły do tego, że małżeństwo wraz z córką przeprowadziło się z rodzinnej Arizony do położonego niedaleko Newcastle. Nadal pozwalali córce bawić się magią, według ich mniemania było to całkowicie nieszkodliwe i przynajmniej dopóki żyli, to nie zdarzył się żaden wypadek z udziałem ich córki i jej talentu magicznego. Kiedy pojawił się list z Hogwartu, wzięli Saifę na rozmowę i pozwolili jej samej zdecydować, co dalej. Dziewczyna była zafascynowana tym, co czasami dzieje się wokół niej i chciała zgłębiać sztukę magiczną, oczywiście bez ingerencji babci. Eva i James od zawsze pragnęli szczęścia dla swojego dziecka, toteż nie zastanawiali się długo i w jakiś czas po tym dziewczyna po raz pierwszy przekroczyła próg Hogwartu.
Kilka lat później, w wyniku nieszczęśliwego wypadku samochodowego oboje nagle stracili życie. Sytuacja miała miejsce stosunkowo niedawno, bo podczas ostatniej wizyty wakacyjnej dziewczyny w domu rodzinnym. Miała więcej szczęścia niż rodzice - w jej przypadku skończyło się tylko (albo aż) na trwałym uszkodzeniu biodra (które zostało niemal strzaskane do szczętu, jednak lekarzom udało się je odratować) i psychiki, choć ona sama uważała, że wolałaby zginąć, niż żyć teraz z tą myślą, że nie ma rodziców. Nigdy nie zgodziła się na czarodziejskie metody lecznicze, pomimo niewyobrażalnego z początku bólu i naciskań Carli. Swoją częściową niepełnosprawność uważała za jedną z jedynych pamiątek po rodzicach i do końca życia będzie jej przypominać o tej stracie.
Po tragicznym wypadku Sai trafiła pod opiekę babci, która pozostała jej jedyną, najbliższą krewną. Ta szanowała żałobę dziewczyny, jednak w międzyczasie próbowała jej wpajać, że magia jest jej niezbędna do życia. Nigdy nie przyznała tego otwarcie, ale nie tolerowała nieczystej krwi Saify i chciała, żeby dziedzinę władania magią opanowała jak najlepiej. Dziewczyna nie lubiła wracać do domu na święta i wakacje. Wiedziała, że tam czeka na nią tyrania babci i starała się tego unikać tak długo, jak się dało. Kochała babcię, jednak nie potrafiła znieść, kiedy tamta tak nachalnie namawiała ją do tego, żeby jak najlepiej się uczyła i zbierała same najlepsze stopnie. Nawet niespecjalnie interesowała się samą Saifą i jej uczuciami; dla niej liczyły się głównie oceny na pergaminie. Dziewczyna po jakimś czasie zobojętniała na tą całą sytuację i pogodziła się częściowo z tym, że jest babci potrzebna tylko do chwalenia się, jaką to ona ma zdolną wnuczkę - zwykła mugolka uprawiająca magię. Sai z czasem zorientowała się, że - na szczęście - nie jest żadnym ewenementem, a w szkole jest dużo osób podobnych do niej. Lubiła magię, jednak nie zmuszała się do nauki przedmiotów, za którymi nie przepadała. Wiedziała, że w szkole babcia nie ma nad nią aż takiej kontroli i to była jej namiastka wolności. Tutaj w spokoju mogła przeżywać swoją żałobę.
Tak naprawdę jest świadoma tego, że została sama i chciałaby zacząć znowu żyć normalnie. Czasami ma niespodziewane napady paniki albo potrafi "wyłączyć się" nawet w połowie rozmowy, odbiegając gdzieś myślami. Po powrocie do Hogwartu od razu zgłosiła się do szkolnej pielęgniarki i od tamtego momentu odwiedza ją kilka razy w tygodniu. Chciałaby na nowo móc cieszyć się życiem i zawrzeć jakieś przyjaźnie, żeby nie czuć się całkowicie osamotniona i niepotrzebna. Lekarstwa pozwalały jej wyjść ze stanu "otumanienia" i skłonić do otwierania się na ludzi. Nie wiedziała, jak długo jeszcze będzie musiała je zażywać.

Krewni i rodzina

➤ Eva Smiles (mama) - mugolka, od małego nie przepadała za magią. Wszystko głównie dlatego, że jej nie rozumiała i absurdem dla niej było wymachiwanie magicznym kijkiem, który potrafił stworzyć zaklęcia tak silne, które potrafią nawet zabić człowieka. Nie tolerowała przejawów magii w domu, jednak jej mama była nieugięta i niemal tyranizowała dziewczynę. Sama również była mugolakiem, zaś magię uważała za coś niezbędnego do życia. Eva skutecznie jej się przeciwstawiała do momentu, kiedy poznała Jamesa i, pomimo młodego wieku, wyprowadziła się do niego z domu rodzinnego. Carla nie potrafiła tego zaakceptować, jednak nie mogła również zatrzymać córki siłą, kiedy ta była już pełnoletnia. W wyniku szalonej, młodocianej miłości po kilku latach na świecie pojawiła się mała Sai.
➤ James Smiles (tata) - mugol. Magia była dla niego obojętna (którą również się nie parał), on sam chciał prowadzić spokojne życie u boku ukochanej. Pracował w fabryce, gdzie zarabiał wystarczająco dużo, żeby móc utrzymać ich oboje. Córkę kochał ponad wszystko i chciał dla niej jak najlepiej, toteż ciężko było mu patrzeć na batalię pomiędzy żoną i jej mamą. W tym wszystkim najbardziej cierpiała właśnie Saifa i starał się odciągać jej uwagę od tego wszystkiego, co również nie było łatwe. Całkowicie nie rozumiał postawy Carli, jednak nigdy nie powiedział tego na głos, choć w głębi duszy czuł, że powinien.
Oboje przeżyli ciężkie chwile, kiedy w Hogwarcie toczyła się bitwa. Martwili się o swoją córkę, ale jednocześnie wiedzieli, że - paradoksalnie - jest tam bezpieczna. Kimże byli oni, zwykli ludzie przeciwko magii? Wiedzieli, że gdyby ktoś się uparł, żeby ich znaleźć na końcu świata, to by im się udało bez większych problemów. Jednocześnie wierzyli w Saifę i łudzili się, że w obliczu niebezpieczeństwa będzie potrafiła postąpić racjonalnie, na miarę swoich możliwości i wieku. Często z entuzjazmem im opowiadała o szkole, stąd wnioskowali, że chętnie się uczy. Mieli tylko nadzieję, że przykładają tam dużą uwagę do obrony. Na tym jednak ich zainteresowanie szkołą magii kończyło się i nie mieli zamiaru wypytywać o cokolwiek Carlę, mimo że ona miała ogromną wiedzę na ten temat. Byli świadomi tego, że część rodziców zabroniła dzieciom wracać do szkoły na okres niebezpieczeństwa i przez pewien okres czasu byli rozdarci pomiędzy tym, czy powinni puścić córkę, czy nie. Ostatecznie uznali, że skoro inni rodzice podejmują taką decyzję, to i oni nie chcieli jej trzymać w domu na siłę. Nie tolerowali magii, ale ufali nauczycielom z Hogwartu. Śmierciożercy ich przerażali, tak jak zapewne wszystkich, jednak czuli się całkowicie bezsilni wobec tego wszystkiego i z dwojga złego woleli, żeby dziewczyna znajdowała się w szkole magii (która przecież z pewnością była chroniona jakimiś zaklęciami), niż z nimi, w domu, w otoczeniu mugoli, mających amatorską wiedzę na temat magii.
➤ Carla Sherwood (babcia) - mugolaczka. Od małego fascynowała ją magia na tyle, że po urodzeniu córki postanowiła zaszczepić w niej taką samą miłość. Niestety, to wszystko ją zaślepiło i zatarła się granica pomiędzy zachęcaniem do nauki, a wręcz zmuszaniem. W wyniku tego mała Eva w końcu zaczęła się stawiać, co tylko potęgowało złość Carli. Czuła, że zawiodła jako matka i nie powinna się tak zachowywać wobec córki, jednak w to wszystko wplątana była również matczyna troska - uważała, że bez magii Eva nie będzie w stanie poradzić sobie w życiu.
Kiedy na świecie pojawiła się Saifa, cała uwaga została poświęcona jej. Kobieta uznała, że skoro córka jest tak uparta, to może wnuczce uda się wpoić magię do głowy. W tym wszystkim była dość natarczywa i to wszystko jedynie zaogniło konflikt z Evą, która nie zgadzała się na to, żeby ingerowała w wychowanie jej córki. Po wypadku samochodowym Carla miała już niemal pełną kontrolę nad życiem Saify i wreszcie mogła zacząć uskuteczniać swój chory plan, co trwa po dziś dzień.


Ciekawostki
➤ Dosłownie wszędzie (oczywiście poza lekcjami) towarzyszy jej biało-rudy kot. Otrzymała go od babci po śmierci rodziców i przelała nań całą swoją miłość i ból po stracie.
➤ Często można ją spotkać z książką albo szkicownikiem.
➤ Uwielbia zielarstwo, historię magii i ONMS, nie znosi numerologii.
➤ Kiedy nikt nie widzi (albo kiedy wydaje jej się, że nikt nie widzi), rozmawia do kota. Czasami jest on schowany w torbie i wygląda to tak, jakby mówiła do siebie, wobec czego niektórzy uważają ją za jakąś obłąkaną.
➤ Chciałaby mieszkać w Zakazanym Lesie.

Brytyjskie Ministerstwo Magii
Powrót do góry Go down
Enzo Fortes

Enzo Fortes
Admin

Saifa Smiles  2FtHWfM
Klasa : VI
Liczba postów : 624
Join date : 25/03/2020
Saifa Smiles  Empty
PisanieTemat: Re: Saifa Smiles    Saifa Smiles  EmptyCzw Cze 11, 2020 4:14 pm




Gratulacje, Puchonko!
Teraz, jako pełnoprawna członkini forum, możesz zacząć grać w fabule. Koniecznie zacznij od założenia takich tematów jak poczta, powiązania postaci, skrytka u Gringotta i pamiętnik. Dokładne instrukcje dotyczące pierwszych kroków znajdziesz we Wskazówkach. O wszystko możesz też spytać kogoś z administracji.
Baw się dobrze!
Powrót do góry Go down
 Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Erised :: Zaakceptowane-
Skocz do: