IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 
Jasper Campbell
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Jasper Campbell

Jasper Campbell
Gracz

Jasper Campbell ULu9UZs
Klasa : V
Liczba postów : 286
Join date : 27/04/2020
Jasper Campbell Empty
PisanieTemat: Jasper Campbell   Jasper Campbell EmptyWto Kwi 28, 2020 2:55 am

Jasper Bartholomew Campbell

Imię i Nazwisko Jasper Bartholomew Campbell
Data i miejsce urodzenia 1983/09/23 w Londynie
Miejsce zamieszkania Londyn
Czystość krwi 75%
Preferowany dom Slytherin
Cechy charakterystyczne
Zwykle przebywa wśród ludzi, chętnie bryluje w towarzystwie. Rzadko bywa poważny, przez większość czasu zabawia wszystkich dookoła celnymi komentarzami. Nie znosi nudziarstwa, uwielbia jak coś się dzieje, dlatego zwykle robi wokół siebie sporo szumu - więcej niż tak naprawdę potrzeba.

Aparycja
Łatwo wypatrzeć charakterystyczną, jasnobrązową czuprynę, zwykle mocno potarganą, jakby dopiero co pieścił ją wiatr (ewentualnie jakby została zmierzwiona w jakiś bardziej niegrzeczny sposób). Jasne oczy, zwykle zmrużone, bo tak szeroki Jasper ma uśmiech. A uśmiecha się często, prawie zawsze, chociaż nie w każdej chwili można być stuprocentowo pewnym, że to wyraz sympatii czy rozbawienia. Ubiera się skromnie, często po mugolsku, bo uważa, że w przypadku mody podział według statusu krwi nie ma znaczenia. Proste spodnie, gładki T-shirt, skórzana lub dżinsowa kurtka, skórzane buty lub trampki - to jego styl poza lekcjami. Porusza się z pewną niewymuszoną nonszalancją, co jakiś czas odrzucając burzę włosów z czoła lub przeczesując ją dłonią.
Wybrany wizerunek Maxence Danet Fauvel
Wzrost 190 cm
Budowa ciała szczupła, ale lekko umięśniona tam gdzie trzeba
Oczy szarobłękitne
Włosy jasnobrązowe
Blizny/znamiona
brak


Osobowość
Należałoby zacząć od cechy, która jest dla Jaspera najbardziej znamienna, a chodzi tutaj o wyjątkowo mocną chęć przebywania w centrum uwagi. Uwielbia, kiedy wszystko kręci się wokół niego. Niekoniecznie musi być jednocześnie na celowniku całej szkoły - wystarczy, że konkretna osoba lub gruba osób zwróci na niego uwagę. Stosuje bardzo różne drogi osiągnięcia tego celu, nie hamując się w tym co robi. Nie ma problemu z naruszaniem czyjejś osobistej przestrzeni, prowokowaniem, jawnym rzucaniem wyzwania i przekraczaniem granic, niekoniecznie swoich, bo te są bardzo elastyczne, a właśnie innych ludzi. Lubi się drażnić, lubi niedopowiedzenia i słowne gierki, a na dokładkę, jako wisienkę na torcie, serwuje swój najpiękniejszy uśmiech. A trzeba przyznać, że potrafi perfekcyjnie podrobić wyraz szczerej sympatii, podczas gdy uśmiech nie sięga jego chłodnych, oceniających oczu.
Bo trzeba dodać, że Jasper prawie zawsze uważnie obserwuje, kalkuluje, sprawdza, testuje, na ile może sobie pozwolić w danej relacji. Zdarza mu się nacisnąć na kogoś zbyt mocno, ale czy przyznaje się do błędów, czy prosi o wybaczenie? Nigdy jeszcze nie było sytuacji, w której czuł się tak bardzo winny czyjejś krzywdy, by poczuwał się do przepraszania. A potrafi być naprawdę bezczelny, zwłaszcza jeśli chodzi o relacje z dziewczętami. Raczej nie jest typem wycofanego romantyka czy wstydliwego, niedoświadczonego chłopca. Wie czego chce, nie tylko jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju związki, ale i przyjaźnie czy inne bliższe relacje. Można by pomyśleć, że skoro tak lubi otaczać się ludźmi, to jednocześnie jest bardzo otwarty i chętnie opowiada o sobie. Otóż nie - potrafi tak zakręcić wszystkich wokół, żeby myśleli, iż wiedzą o nim wystarczająco dużo... podczas gdy nie wiedzą niczego. Tak naprawdę wszystko, co się o nim mówi, to domysły przekazywane dalej w postaci plotek. Znajomych dobiera sobie dość starannie - i mówiąc znajomych mam na myśli osoby, które znają coś więcej niż jego imię i nazwisko. Jego kalkulacje i pewien cynizm są tak zakorzenione, że w każdej relacji widzi swego rodzaju okazję. Nie dopuszcza do siebie kogoś, kto nie ma mu nic do zaoferowania, żadnej możliwości rozwoju. Innymi słowy unika ludzi, którzy są żadni - którzy nic sobą nie reprezentują, są nudni i przewidywalni. On lubi suspens, pewną tajemnicę, niedopowiedzenia.
Mimo tej całej otoczki, którą sobie stwarza, mimo starannego dobierania przyjaciół i przebywaniu w centrum wydarzeń - bliżej mu jednak do samotnika. Za swoją pracę lubi odpowiadać sam, nie znosi współpracy, zwłaszcza z kimś, kogo nie zna lub nie lubi. Wychodzi z założenia, że trzeba brać odpowiedzialność za swoje czyny... ale z drugiej strony często robi wszystko, żeby jakoś się wymigać. Nie szuka kłopotów, nie jest kolejnym dowcipnisiem łamiącym zasady dla zabawy - jeśli już szlaja się po ciszy nocnej, to najczęściej wybiera się na schadzkę z dziewczyną. Żaden inny powód nie wydaje mu się wystarczająco kuszący, by ryzykować godziny spędzone na jakimś szlabanie. Przecież w tym czasie mógłby zrobić tyle różnych rzeczy...
Chociaż wydaje się tak pewny siebie i niezbyt podatny na zranienie, to jednak model rodziny pielęgnowany i rozwijany w jego domu dał mu się we znaki mocniej, niż chłopak by chciał. Większość jego prób zwrócenia na siebie uwagi to pewien sposób rekompensowania sobie braku zainteresowania ze strony rodziców, a przynajmniej zainteresowania czymś więcej niż jego osiągnięcia i ambicje zawodowe na przyszłość. Przez to, że nie mógł się mazać i zawsze musiał dawać z siebie dwieście procent, teraz nie potrafi tworzyć związków opartych na zaufaniu, w których mógłby obnażyć również swoje słabości i ukrytą gdzieś w środeczku sporą wrażliwość. Korzysta z różnych metod, by utrzymać zainteresowanie wybranych osób ze względu na to, że najbardziej na świecie boi się odrzucenia i życia w samotności; już w rodzinnym domu był wystarczająco samotny, nawet mimo starań siostry, która przecież nie zawsze mogła przy nim być.
Nie należy ani do kujonów, ani do kompletnych ignorantów. Ma swoje ulubione przedmioty, a prawdziwą miłością darzy zaklęcia i obronę przed czarną magią. W tym miejscu może warto by było wspomnieć o jego stanowisku odnośnie mugoli i czystości rasowej - prawdę mówiąc nie ma nic do niemagicznych, byle nie wtrącali się w jego życie. Ani on, ani jego rodzina nigdy nie popierali Voldemorta, ale też nie działali otwarcie przeciwko niemu, nigdy nie wybrali jednoznacznie. Prawdę mówiąc wszyscy Campbellowie, z Jasperem na czele, potrafią trzymać się na uboczu i nie rzucać w oczy wtedy, kiedy sami tego nie chcą. Właśnie dlatego chłopak na czas rządów śmierciożerców został po prostu zabrany z Hogwartu i wraz z rodzicami i starszą siostrą wyjechał na drugi koniec świata.


Historia
Dom Campbellów nigdy nie był przesadnie ciepłym i kipiącym radością miejscem. Stara, dość ponura rezydencja na obrzeżach Londynu, odziedziczona po przodkach przez Marcusa, sprawiała raczej wrażenie opuszczonego klasztoru niż domu młodego małżeństwa, jednak to ta druga wersja była tą prawdziwą. O ile Marcus był w stu procentach czystej krwi czarodziejem, tak jego żona - ku pewnym protestom ze strony jego rodziny - była czarownicą półkrwi. Oboje jednak byli równie ambitni i nastawieni na życiowy, rodzinny i finansowy sukces, więc można powiedzieć, że oprócz pewnego uczucia połączyły ich wspólne ambicje.
Ich pierwsze dziecko okazało się córeczką i trzeba przyznać, że dziewczynka od najmłodszych lat nie miała łatwego życia. Rodzice nie należeli do najbardziej czułych czy wyrozumiałych i wiecznie ją strofowali, chwaląc jedynie za wyraźne postępy w opanowywaniu swoich magicznych skłonności. Kiedy miała pięć lat, na świecie pojawił się jej brat, czyli Jasper właśnie, a z niej spadła wtedy odpowiedzialność bycia jedynym dzieckiem i dumą rodziców. Doszły jej za to obowiązki starszej siostry i trzeba przyznać, że wykonywała je bez zarzutu. W tym zimnym domu Jasper był jedyną istotą, która szczerze uśmiechała się i cieszyła na widok Amy, a przede wszystkim - potrafił to okazać. W drugą stronę zresztą działało to podobnie. Prawdopodobnie gdyby rodzeństwo nie miało siebie nawzajem, to wyrośliby na zupełnie osoby.
Jasper podobnie jak jego siostra szybko zaczął wykazywać zdolności czarodziejskie, a co za tym idzie - odkąd nauczył się chodzić, to był też uczony kontroli swojej mocy, by nie doprowadzać do różnych wypadków i mieć lepszy start później, w Hogwarcie. O szkole zresztą słyszał odkąd pamięta, początkowo tylko od rodziców, a później również od siostry. Zazdrościł jej bardzo, kiedy dostała pierwszy list ze szkoły; nie tylko tego, że wreszcie mogła się uczyć magii na poważnie, miała różdżkę i tak dalej, ale tego, że mogła wyrwać się z cichej rezydencji na obrzeżach Londynu. Miał też trochę żal o to, że zostawia go samego, ale regularnie co tydzień dostawał od niej długie listy, opowiadające o tym, jak jest w szkole, czego się nauczyła... do czasu, aż sam znalazł się w Hogwarcie. To było naprawdę inne życie, bez rodziców sapiących nad nim, żeby starał się bardziej, kontrolował się lepiej, był ciszej, był spokojniejszy, nie biegał, zachowywał się... to naprawdę potrafiło być męczące. W głębi siebie chciał wierzyć, że rodzice go kochają - nie wyzywali go, nie bili ani nic, ale też nigdy wprost nie powiedzieli, że są z niego dumni, że po prostu go kochają. Nie, w domu Cambellów nigdy nie padały takie słowa.
Szkoła była dla niego prawdziwym wytchnieniem od tego tygrysiego wychowania, które opierało się na poleceniach i szacunku do rodziców, ale nie było w nim wyrozumiałości i wsparcia. Wakacje zawsze dłużyły mu się niemiłosiernie, chciał wracać do przyjaciół, których w początkowych latach szkoły miał zdecydowanie więcej niż teraz. Wszystko zmieniło się, kiedy w szkole zapanowały nowe porządki - porządki według woli Czarnego Pana. Campbellowie nigdy otwarcie nie wspierali jego ideologii, zresztą matka Jaspera sama była w połowie mugolką. Nie opowiedzieli się jednak po stronie Zakonu Feniksa, pozostawali na uboczu, bo Marcusowi bardzo zależało na tym, żeby ochronić rodzinę przed represjami z każdej ze stron. Właśnie dlatego rok, w którym w szkole panowali śmierciożercy, Jasper spędził z rodzicami i siostrą na drugim końcu świata. Campbellowie po raz pierwszy pokierowali się nie najbardziej ambicjonalnym wyjściem, a tym, które było najlepsze dla całej rodziny. W ten sposób niestety Jasper stracił rok nauki, ale wszyscy liczyli na to, że gdy wszystko wróci do normy będzie mógł go nadrobić. Tymczasem studiował teorię w domu, pod czujnym okiem swojej matki i ojca, kompletnie nie odnajdując się w nowej rzeczywistości, mieszkając w obcym miejscu, gdzieś w Ameryce Południowej...
Jednak wojna została zakończona, Voldemort pokonany, śmierciożercy wyłapani, a rodzina Campbellów, choć już dość zadomowiona w Ameryce, zdecydowała się na powrót do rodzinnej rezydencji, a co za tym idzie - do znanego, normalnego życia. Nie tylko Jasper zawalił rok, również wielu uczniów, którzy byli wówczas w Hogwarcie zdecydowało się na powtórkę. Nie było z tym szczególnie dużych problemów, bo zarówno dyrekcja, jak i grono pedagogiczne zdawało sobie sprawę z tego, jak wielką rolę odgrywa edukacja w życiu młodych czarodziejów. W ten sposób Jasper jest obecnie w klasie piątej, chociaż skończył już siedemnaście lat. Taki urok urodzenia się w drugiej połowie roku. Nie narzeka jednak, bo prawdę powiedziawszy - nie ma jeszcze dokładnie sprecyzowanych planów na przyszłość i cieszy go to, że ma więcej czasu na podjęcie wiążących decyzji.

Krewni i rodzina

Penelope Griffin-Campbell - matka Jaspera, piękna, chłodna i raczej surowa kobieta, która nigdy nie pobłażała swoim dzieciom; ze względu na to, że Jasper jest młodszą latoroślą, miał nieco więcej luzu, jednak nigdy nie powiedziałby, że matka była jakoś szczególnie czułą opiekunką; jest ona czarownicą półkrwi, lecz zawsze próbowała ten fakt zatuszować swoimi arystokratycznymi manierami; nigdy nie popierała metod Voldemorta w dążeniu do rasowej czystości czarodziejów, sama uważała swoją mugolską rodzinę za równie ważną, co jej magiczny odłam;
Marcus Campbell - czarodziej czystej krwi, ojciec Jaspera, równie wymagający co jego żona, hołdujący raczej konserwatywnym zasadom wychowania, w których to ojciec jest głową rodziny i wszyscy powinni się go słuchać, nie znaczy to jednak, że nie kochał swoich dzieci; po prostu nie do końca potrafił im to okazać; nigdy nie opowiedział się ani po stronie Voldemorta, ani w opozycji; starał się trzymać z daleka od niebezpieczeństwa i chronić swoją rodzinę, to było priorytetem, a nie jego poglądy; Jasper jednak wie, że dalszy odłam rodziny ojca gorliwie wspierał śmierciożerców;
Amanda Campbell - starsza o pięć lat siostra Jaspera, jego najlepsza i chyba jedyna przyjaciółka i powierniczka sekretów; była dla niego ogromnym wsparciem odkąd przyszedł na świat, a jej miłość zastępowała mu ciepło, którego nie doznał ze strony matki i ojca; obecnie odbywa staż w Szpitalu Świętego Munga, ale Jasper często z nią koresponduje; Amy byłaby prawdopodobnie jedyną osobą, za którą chłopak byłby w stanie naprawdę skoczyć w ogień;


Ciekawostki
➤ Nie lubi nudnych, potulnych dziewcząt, które nie potrafią wyrazić swojego zdania. Są dla niego kompletnie nieciekawe.
➤ Słodycze, kawa i inne używki... raczej nie ma z nimi problemu, zarówno z magicznymi, jak i mugolskimi, chociaż jego surowi rodzice mogliby nie być zadowoleni.
➤ Oczywiście, że lubi imprezy, jednak wbrew powszechnemu przekonaniu nie takie na sto osób, nielegalne schadzki; najlepiej bawi się w gronie najbliższych znajomych, a w ogóle naj to sam na sam z jakąś ślicznotką. No ale to już w ogóle inna kwestia.
➤ Nie ma żadnego zwierzęcia, korzysta ze szkolnej sowy, a kotów nie lubi. No a co do ropuch i szczurów... szanujmy się, to pupile dla kompletnych lamusów.
➤ Nie znosi teorii magii, chyba że zaklęć i OPCM. Wszelkie przedmioty typu astronomia, numerologia, historia magii kompletnie go usypiają. Nie podnieca się też quidditchem, chociaż na mecze chodzi.
➤ Jeśli chodzi o plany na przyszłość, to Jasper nie lubi się na nich skupiać. Zdecydowanie woli żyć tu i teraz, być może dlatego, że po prostu nie wie, co chciałby robić po szkole.

Brytyjskie Ministerstwo Magii
Powrót do góry Go down
Jasper Campbell

Jasper Campbell
Gracz

Jasper Campbell ULu9UZs
Klasa : V
Liczba postów : 286
Join date : 27/04/2020
Jasper Campbell Empty
PisanieTemat: Re: Jasper Campbell   Jasper Campbell EmptyWto Kwi 28, 2020 5:03 am

niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba
Powrót do góry Go down
Enzo Fortes

Enzo Fortes
Admin

Jasper Campbell 2FtHWfM
Klasa : VI
Liczba postów : 624
Join date : 25/03/2020
Jasper Campbell Empty
PisanieTemat: Re: Jasper Campbell   Jasper Campbell EmptyWto Kwi 28, 2020 11:41 pm





Gratulacje, Ślizgonie!
Teraz, jako pełnoprawny członek forum, możesz zacząć grać w fabule. Koniecznie zacznij od założenia takich tematów jak poczta, powiązania postaci, skrytka u Gringotta i pamiętnik. Dokładne instrukcje dotyczące pierwszych kroków znajdziesz we Wskazówkach. O wszystko możesz też spytać kogoś z administracji.
Baw się dobrze!
Powrót do góry Go down
Sponsored content



Jasper Campbell Empty
PisanieTemat: Re: Jasper Campbell   Jasper Campbell Empty

Powrót do góry Go down
 Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Erised :: Zaakceptowane-
Skocz do: