IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 
Meredith Lancaster
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Meredith Lancaster

Meredith Lancaster
Admin

Meredith Lancaster ULu9UZs
Klasa : VI
Liczba postów : 128
Join date : 14/04/2020
Meredith Lancaster Empty
PisanieTemat: Meredith Lancaster   Meredith Lancaster EmptySro Kwi 15, 2020 12:06 am

Meredith Lancaster

Imię i Nazwisko Meredith Dasha Lancaster
Data i miejsce urodzenia 1984/02/29 Londyn
Miejsce zamieszkania Dolina Godryka
Czystość krwi 100%
Preferowany dom Slytherin
Cechy charakterystyczne
Meredith bardzo mało mówi, nie lubi bezsensownej paplaniny, woli ciszę, bo potrafi być bardziej wymowna. Nie uśmiecha się (a przynajmniej nie publicznie) ani nie płacze. Może być trochę przerażająca, ze względu na stalowe spojrzenie, posągową postawę i bezpośredniość. Nie ma zbyt wielu koleżanek, nie ma w zwyczaju zawierania bliskich przyjaźni. Nie ma czasu na gry innych, prowadzi swoje własne. Odnosi się raczej chłodno do otoczenia i bardzo rzadko angażuje się w wydarzenia społeczne.

Aparycja
Jej ulubionymi kolorami są czarny i odcienie szarego, więc szkolne mundurki w dużej mierze spełniają jej wymagania estetyczne. Czasem może włoży coś z palety brązu, lub jakiś inny ciemny, przygaszony. Nie dla niej krzykliwe kolory ani świecidełka. Jest tak naturalna, jak tylko to może być. Na makijaż też nie traci czasu ani energii, uważa się za ładną taką, jaka jest i bardzo często używa tych swoich kobiecych wdzięków. Długie miodowo blond włosy i jaśniutkie oczy, jasna cera i pełne usta pomagają w zdobyciu tego, czego chce.
Wybrany wizerunek Ulya Trukhina
Wzrost 168cm
Budowa ciała Chude to
Oczy szare
Włosymiodowy blond
Blizny/znamiona
brak


Osobowość
Widzisz tę tańczącą na linie nad przepaścią postać? To Meredith, znowu balansuje na krawędzi, szuka tego, co prawdziwie nazywa się życiem. Z rozłożonymi na boki rękami stara się utrzymać równowagę. Wiatr targa jej włosy na wszystkie strony, a ona dalej, chwiejąc się kontrolowanie, idzie do przodu. Nie patrzy pod nogi, ma zamknięte oczy, bo wierzy, że jeśli spadnie, to rozwinie skrzydła, niczym ptak uniesie się w powietrze i odleci w miejsce, gdzie kończy się świat. Raczej nie zobaczysz jej zawalonej książkami, pochłoniętej w lekturze, czy piszącej długaśne eseje, ale na pewno zobaczysz ją z naręczem ziół, eliksirów i składników do eliksirów. Lubi eksperymentować i jest w tym wybitnie dobra. Stworzyła nie jedną przydatną substancję. Substancję, która zabiera ją w świat pełen kontrastu, zabawnych baranich głów, kolorowych świateł i miękkiego podłoża. Świat snu na jawie. Tam każdy dźwięk leniwie płynie w przestrzeni, a najlżejszy dotyk wywołuje ognistą symfonię, byle muśnięcie skrzydła motyla wywołuje drżenie istnienia. Uważa się za panią snów, może nimi obdarzyć każdego, w końcu ma odpowiednie do tego środki. Sama jest jak sen na jawie, troszkę ulotna, a jednak tak cielesna. Poszukując prawdziwego życia w krainie iluzji próbuje wszystkiego, a jeśli jej się to podoba, to kontynuuje obcowanie z tym. Uwielbia towarzystwo mężczyzn, szczególnie tych, którzy choć przez krótką chwilę uniesienia ją adorują. Daje jej to poczucie władzy. I bardzo nie lubi, kiedy oni odchodzą, przecież należą do niej, nikt nie ma prawa odbierać jej kochanków. Dlatego też raczej nie trzyma się z żeńską częścią społeczności szkolnej. Wyjątkiem jest siostra i kilka innych osób. Jednak nawet najbliższy przyjaciel, jeśli obrazi ukochaną siostrę, musi się liczyć z zemstą Meredith. Nie pozwala bezkarnie obrażać bliźniaczki, jest jej najbliższą osobą, którą kocha bezgranicznie i bezwarunkowo. Choć w wielu kwestiach się nie zgadzają, mają różne poglądy, to dla tej jedynej osoby zrobiłaby wszystko, życie by za nią oddała. Pomimo swojej rozwiązłości i braku odpowiedzialności, które naprawdę lubi, w głębi duszy ma cichą nadzieję znaleźć tę prawdziwą namiętną miłość, która uchroni ją przed bolesnym upadkiem, otoczy ciepłą pierzyną bezpieczeństwa i poskleja połamane skrzydła. Troszkę zazdrości siostrze wytrwałości i braku uległości chwilowym uniesieniom, przelotnym miłostkom. Właściwie Meredith nie jest osobą nadmiernie cichą. Potrafi się odszczekać, ale po co strzępić język? I choć rzadko się uśmiecha, to ci, którzy widzieli jej uśmiech przysięgają, że jest piękny i obejmuje jej stalowe oczy. Nie stroni od imprez, alkoholu, mugolskich papierosów, uciech cielesnych i swoich eksperymentalnych środków odurzających. Choć z tym ostatnim się nie obnosi, a wręcz ukrywa. Zajmuje jej to dużo uwagi, dlatego zwykle zadania domowe ktoś pisze za nią. Chyba że siostra zagoni ją do roboty, wtedy posłusznie (troszkę marudząc) bierze się do roboty, odczuwając niemal fizyczny ból. Jest dobrą towarzyszką milczenia. Bywa bezczelna i bezpośrednia, jeśli wymaga tego sytuacja, w większości jednak chłodno ignoruje otoczenie. Na ogół jest spokojna i opanowana, nie widać po niej radości, smutku, czy złości. Dopiero w sytuacjach skrajnych któraś z emocji wypływa na wierzch, najczęściej jest to złość, wtedy lepiej schodzić jej z drogi i nie przeszkadzać w rozwiązywaniu porachunków. Nawet jeśli profilowo idealnie przedstawia członka swojej rodziny, to nie jest złą osobą. Szufladkowanie budzi w niej nieopisaną furię. Te wszystkie lata zagrywek dziadków odcisnęły na niej piętno, więc bardzo źle reaguje na tego typu etykietki. Naciśnięta zbyt mocno w miejsce, które boli, potrafi stracić nad sobą panowanie. Boi się zaangażowania uczuciowego, nawet jeśli w głębi o tym właśnie marzy, już i tak najbardziej na świecie przeraża ją myśl, że może stracić siostrę. Jeśli miałaby martwić się o kogoś więcej, czułaby się wystawiona na niebezpieczeństwo, na zranienie. Dlatego nie obdarza ludzi nadmiernym zaufaniem. Jeśli raz to zaufanie stracić, więcej się go nie odzyska, Meredith jest na to zbyt pamiętliwa. Swoje produkcje utrzymuje w tajemnicy, bo też zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest to legalne, wiedzą tylko ci, co mają wiedzieć. Najmniejszy znak, że ktoś niepożądany mógłby odkryć jej sekret, wywołuje przerażenie, a to z kolei budzi wściekłość. Nie jest typem osoby, która chce, żeby ludzie znali jej słabości, za bardzo ją to obnaża. Przyszłość zdecydowanie wiąże z Alchemią, która jest matką eliksirów i wszystkich innych dziedzin z nimi związanych.


Historia
Odkąd Meredith i Sky (Mer starsza o całe 137 sekund!) przyszły na świat było wiadomo, że ich życie do najłatwiejszych należeć nie będzie. Po pierwsze są bliźniaczkami, a to już w dużym stopniu ustawia je w świecie, definiuje relacje, jakie stworzą z ludźmi. A po drugie noszą szlacheckie nazwisko, z którym wiąże się historia i tradycja. Tradycja, którą złamał ich ojciec, nie zgadzając się na podążanie śladami rodziców. Sprzeciwił się i nie przyłączył się do szeregów Śmierciożerców, co zaowocowało wyrzeczeniem się go na kilka lat. Dopiero pojawienie się dwóch małych istotek sprawiło, że Seniorowie Lancaster zainteresowali się rodziną. Nadal nie akceptowali Nainy, nadal nie wybaczyli Henry'emu, ale maleńkie Meredith i Skyler były dla nich nadzieją na przywrócenie dobrej (w ich rozumieniu tego słowa) renomy nazwiska. Ingerowali w życie dziewczynek jak tylko mogli. Ciężko nazwać ich stosunek do dzieci miłością, skoro chcieli zrobić z nich kolejne figury w grze "Czarny Pan", ale w jakiś sposób na pewno poruszyły ich zmartwiałe serca.
Meredith od zawsze była bardziej spokojną i cichą siostrą. Zawsze trzymała się z boku, obserwowała, zapamiętywała. Nie uciekała od zabaw, skądże! Po prostu w jej świecie zabawa miała inny wymiar. Kiedy przychodziło do psikusów i żartów z kolegami z osiedla, Mer nie brała w nich czynnego udziału, zawsze po cichu dopingowała siostrę. Ale jeśli już wzięła się za jakiś żart, to zawsze przebijał on standardowe psikusy pozostałych. W dzieciństwie na pewno więcej się śmiała, z wiekiem uśmiech coraz rzadziej rozświetlał jej oczy. Jedynie przy Sky i rodzicach śmiała się regularnie, tak jak i tylko przy nich potrafiła płakać. Te dwie skrajne emocje, szczęście i smutek, stały się czymś, co w jakiś sposób chroni. Obnażają słabości, dlatego lepiej nie ukazywać ich światu.
Beztroskie dzieciństwo spędzone na bezustannym czasie upływającym na wspólnych zabawach z bliźniaczką skończyło się, kiedy trafiły do szkoły. Może nie tyle "skończyło", co zostało nieco ograniczone. Meredith trafiła do jednego domu, a Sky do innego. Nie poróżniło ich to ani trochę. Obydwie były smutne, że nie są w tym samym domu, ale mimo to spędzały ze sobą bardzo dużo czasu. Czasem, jak była taka potrzeba, znajdowały sposób, żeby nawet razem spać. Odkąd zaczęły naukę w Hogwarcie, również dziadkowie Lancaster zmienili swoje stanowisko wobec sióstr. Skyler przestała dla nich istnieć, jej przynależność do “tamtego” domu uznali za zdradę, teraz tylko Meredith była dla nich wnuczką. Skoro większość roku spędzała poza domem i z dala od rodziców, starali się przekonać ją do swoich racji, czasem posuwali się nawet do bezczelnych czynów. Tuż przed trzynastymi urodzinami poinformowali ją, że zaaranżowali jej małżeństwo z jednym ze Ślizgonów, starszym o cztery lata, z równie wpływowej rodziny, dobrze rokującym młodym paniczem, który na pewno zostanie Śmierciożercą. To przeważyło szalę. Kiedy nie dało się załatwić sprawy polubownie (i ona i chłopak nie chcieli ślubu, choć on był bardziej skłonny na to przystać), doszło do nieprzyjemnych sytuacji, kiedy to rzeczony młodzieniec próbował Meredith otruć. W tym miejscu warto wspomnieć, że Meredith od pierwszego roku nauki wykazywała niesamowite zdolności i zainteresowania w dziedzinie eliksirów. Przychodziło jej to wszystko z łatwością, naturalnie. W końcu stała się prymuską z tego przedmiotu, a eliksiry stopniowo przestawały mieć przed nią tajemnice. Zaczęła eksperymentować i wynalazła kilka mikstur, które okazały się doskonałymi środkami odurzającymi. Nie wspominając już o innych właściwościach. Testowała swoje wynalazki zawsze na sobie, ukrywając się z ich produkcją. Z czasem zaczęła je rozprowadzać, byłą nawet pewnego rodzaju zaopatrzeniowcem na imprezach. Mała Mistrzyni Eliksirów. Pupilek profesora. Dlatego próba otrucia jej pozostała jedynie próbą, z łatwością wyczuła i rozpoznała truciznę. Nie zniżyła się do poziomu chłopaka i nie szarpnęła się na jego życie, z pewnością by go zabiła. Skończyło się na tym, że oberwał kilkoma nieciekawymi zaklęciami, przez które musiał trafić do Munga. To była dosłowna wiadomość dla dziadków. Dosłowna, bo wyryta do krwi na jego klatce piersiowej, brzuchu i ramionach, zaklęciem. Nieistotne jaka była treść, istotne, że Mer nie była w żadnym stopniu zależna od ich decyzji. A miała wtedy zaledwie trzynaście lat i potrafiła być całkiem przerażająca. W swojej dewiacji dumni byli z jej umiejętności zadbania o siebie i tak pożądanej u Śmierciożerców bezwzględności. Świat magiczny trawiła wtedy wojna, bardzo wiele było napadów, uprowadzeń i egzekucji. W całym tym chaosie jeden przerażony i poraniony nastolatek, który nie pisnął ani słówka o sprawcy, jakoś nie przyciągnął zbytniej uwagi. Poza tym nazwisko Lancaster wciąż wzbudzało grozę wśród popleczników i praktykantów ciemnej strony mocy, na pewno Seniorowie Lancaster zajęli się tematem. Z tego tytułu też nie miała raczej nieprzyjemności ze strony hasających po Hogwarcie śmierciożerców.
Nagła śmierć ojca była wiadomością druzgocącą, ale jedynie utwierdziła Meredith w przekonaniu, że nie dołączy do grona morderców. Ani ona, ani jej siostra nie opuściły szkoły w trakcie walki, obydwie zaangażowały się w pomoc na tyle, na ile im pozwolono. Powrót po tych wszystkich katastroficznych wydarzeniach nie należał do najłatwiejszych, ale z każdym kolejnym miesiącem stają się coraz bardziej odległe i wydaje się, że było to w poprzednim życiu.

Krewni i rodzina

➤ HENRY LANCASTER - Szlacheckie nazwisko w dużej mierze zdefiniowało go jako osobę już za młodu. Nienaganne maniery i posłuch dla osób wyżej położonych w hierarchii były mu wpajane od najmłodszych lat życia. Okres szkolny przyniósł o tyle zaburzenie w tej wypracowanej strukturze, że rodzice nie mogli już w stu procentach kontrolować jego życia. Sam nauczył się tego, co dobre, a co złe. Choć z początku wierny był śmierciożercom i Czarnemu Panu, zmieniło się to w momencie, kiedy pokochał osobę o diametralnie innych poglądach. Dla niej zrezygnował z życia po tej ciemnej stronie, bo ona pokazała mu światło, ciepłem miłości zastąpiła chłód zaszczepiony przez rodziców. Postawił się rodzinie i poślubił swoją miłość. Jego rodzice na początku całkiem zerwali z nim kontakt, jednak po jakimś czasie, choć z dystansem, znowu zaczęli się spotykać. Córki były jego największym sukcesem w życiu. Starał się jak mógł dać im miłość, ale nie nauczono go tego, stąd nieco chłodna ojcowska postawa. Wysoko postawiony urzędnik Departamentu Tajemnic, wiedział doskonale, że jego życie jest zagrożone, bo sprzeciwił się Czarnemu Panu, dlatego wszelkimi możliwymi sposobami starał się zapewnić bezpieczeństwo żonie i córkom. Niestety tak zwana "ręka sprawiedliwości" dosięgnęła go niedługo przed walką o Hogwart. Nadal sprzeciwiał się kontynuowaniu tradycji rodzinnej i dołączeniu do szeregów Śmierciożerców, więc stracił życie.
➤ NAINA (IZMAJŁOWA) LANCASTER - Z pochodzenia Rosjanka, jej rodzice przenieśli się na wyspy jeszcze za młodu, uciekając z Rosji przed rodzicielami, którzy nie zaakceptowali ich miłości. Piękna i ciepła kobieta, to po niej córki odziedziczyły urodę i otrzymały rosyjskie drugie imię. Nosi w sobie tyle światła i miłości, że była w stanie stopić lodową powłokę serca szlacheckiego Ślizgona. Kiedyś wierna Zakonowi Feniksa, odkąd związała się z Henry’m pozostała neutralna. Ona dla niego zrezygnowała z Zakonu, on dla niej zrezygnował z bycia śmierciożercą. Kochała męża prawdziwie i bardzo silnie, tak samo wciąż kocha córki, które od najmłodszych lat otaczała pełnią miłości. Jest Uzdrowicielką na oddziale Urazów Pozaklęciowych w szpitalu Św. Munga, odnosi w tej dziedzinie osobiste sukcesy, odkrywając nowatorskie metody leczenia wielu przypadków. Po śmierci męża zmieniła miejsce zamieszkania, obawiając się o życie swoich dzieci.
➤ SKYLER LANCASTER - Ukochana i jedyna siostra. Bliźniaczka. Osoba, dla której Meredith zrobiłaby dosłownie wszystko, bez zawahania oddałaby życie. Choć oczywiście są między nimi zgrzyty, jak w każdym rodzeństwie, to nie pozwala nikomu krzywdzić Sky. Nie pozostawia bezkarnie obrażania siostry, zawsze staje po jej stronie. Kocha ją bezgranicznie i bezwarunkowo, jest jej ostoją i azylem. Wie, kiedy dzieje się z nią coś złego, jest pomiędzy nimi bardzo rozbudowane unikalne połączenie bliźniacze, dosłownie niematerialnie czuje siostrę, odczuwa jej ból, muskanie myśli, wie kiedy Skyler jej potrzebuje.
➤ KIRA I IWAN IZMAJŁOWOWIE - Rodzice Nainy, uciekli z Rosji za młodu, dosłownie wyrzekając się swoich rodzin, bo nie zaakceptowano ich miłości. Osiedlili się w Wielkiej Brytanii i tu też urodziła się ich jedyna córka. Nigdy nie zabraniali jej kochać Henry’ego, bo wierzyli, że wie co dla niej dobre. Kochają obydwie wnuczki bardzo mocno i mają nadzieję, że wyrosną na wspaniałe czarownice, które będą wiedziały jaką drogę życia najlepiej dla siebie wybrać. Kochali również Henry'ego, jego śmierć bardzo ich dotknęła. Zdecydowali się zamieszkać po jego śmierci razem z córką, co ma być dodatkową ochroną dla niej i wnuczek. Dla nich wszystkich.
➤ CALLIOPE I HENRY LANCASTER - Rodzice Henry’ego, pielęgnujący tradycje rodzinne od lat. Ich nazwisko nosi tytuł szlachecki jeszcze od XV wieku. Z pokolenia na pokolenie każdy potomek uczony był posłuszeństwa wobec Czarnego Pana (odkąd działał), na takiego był też wychowywany Henry Junior. Zbuntował się jednak, poślubiając kobietę, której oni nie zaakceptowali. Na początku całkowicie zerwali kontakt z synem, ale kiedy pojawiły się wnuczki, zauważyli promyk nadziei na przywrócenie “dobrej” renomy nazwiska. Starali się ingerować w wychowanie dziewczynek, a kiedy poszły do szkoły, już tylko Meredith, która została przydzielona do jedynego słusznego domu, pozostała w zasięgu ich zainteresowań, Skyler, która została wychowanką “tamtego” domu, przestała dla nich istnieć. Obwiniają Nainę i Sky o śmierć ich syna. Obecnie zamknięci w Azkabanie za zbrodnie wojenne. I przedwojenne też.


Ciekawostki
➤ Zdrabniać jej imię (Merry) mogą tylko Sky i rodzice. No i ewentualnie te kilka osób, którym na to pozwoli. Pozostali muszą się liczyć z konsekwencjami.
➤ Jest starsza od Sky o 137 sekund.
➤ Może to nieco absurdalne, ale boi się ciemności, przytłacza ją.
➤ Nie uśmiecha się. Prawie w ogóle. Regularnie chyba tylko przy siostrze.
➤ Lubi alkohol. I papierosy mugolskie. I środki odurzające, które sama wynalazła.
➤ Właśnie, wynalazła kilka środków, które mają przeróżne działanie.
➤ Chciałaby mieć skrzydła, dlatego planuje nauczyć się animagii i ma nadzieję, że przeznaczone jej jest być ptakiem.
➤ Nikt nie widział jej nigdy płaczącej, poza Skyler i rodzicami.
➤ Uwielbia zapach i smak czarnej herbaty. Nie słodzonej, oczywiście.
➤ Merry i Sky są podobne jak dwie krople wody, ale to Sky jest tą kolorową stroną, Merry jest raczej w kolorach czerni i bieli.

Brytyjskie Ministerstwo Magii
Powrót do góry Go down
Felice X. Morton

Felice X. Morton
Admin

Meredith Lancaster ULu9UZs
Klasa : V
Liczba postów : 593
Join date : 23/03/2020
Meredith Lancaster Empty
PisanieTemat: Re: Meredith Lancaster   Meredith Lancaster EmptySro Kwi 15, 2020 2:08 am


Gratulacje, Ślizgonko!
Teraz, jako pełnoprawna członkini forum, możesz zacząć grać w fabule. Koniecznie zacznij od założenia takich tematów jak poczta, powiązania postaci, skrytka u Gringotta i pamiętnik. Dokładne instrukcje dotyczące pierwszych kroków znajdziesz we Wskazówkach. O wszystko możesz też spytać kogoś z administracji.
Baw się dobrze!
Powrót do góry Go down
 Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Erised :: Zaakceptowane-
Skocz do: