IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 
Cassandra Montrose
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Cassandra Montrose

Cassandra Montrose
Gracz

Cassandra Montrose  KNkdYpU
Klasa : VI
Liczba postów : 1258
Join date : 28/03/2020
Cassandra Montrose  Empty
PisanieTemat: Cassandra Montrose    Cassandra Montrose  EmptySob Mar 28, 2020 7:40 pm

Imię i nazwisko

Imię i Nazwisko Cassandra Montrose
Data i miejsce urodzenia 13 kwietnia 1984 roku, Lancaster
Miejsce zamieszkania Lancaster
Czystość krwi 75%
Preferowany dom Ravenclaw
Cechy charakterystyczne
Zdecydowanie okulary. Czarne oprawki, raczej większe. Małe jakoś nie pasowały do jej twarzy. Wieczny uśmiech na twarzy, wesołe spojrzenie. Biżuteria, która czasami grzechotała, gdy szła.
Gadatliwa, chociaż nie było mowy, aby zadawała się z ludźmi, którzy nie pasowali do jej kryteriów. Jak Ślizgoni. Tak, z nimi zdecydowanie się nie dogadywała.

Aparycja
Idąc korytarzem zapewne nie raz zauważyłeś burzę rudych, zadbanych włosów podskakującą niemal przy każdym kroku. Prawdopodobnie zdarzyło ci się zjechać wzrokiem niżej na twarz osoby, do której należały. Jasną, pogodną, niemal wiecznie uśmiechniętą. Twoją uwagę przyciągnęły skryte pod dużymi okularami w czarnej  oprawce niebieskie oczy, którym daleko było do koloru jasnego nieba. Nie. Prędzej morza podczas sztormu. Ale to tylko pozory, ponieważ błyszczące w nich iskierki wesołości zapewniły cię, że dziewczyna zdecydowanie nie jest kimś złym. Szczupła sylwetka, długie nogi, gdzieniegdzie zarys mięśni, niezbyt wypukła klatka piersiowa. Uznałeś, że to do niej pasowało. Kształtne usta wygięły się w uśmiech na twój widok, pomimo, że oczy cię nie znały. Zacząłeś przyglądać się jej ubiorowi. Własny styl, jakżeby inaczej. Stonowane kolory z jasnymi dodatkami. Czerń, błękit, granat, zieleń, czerwień. Wiecznie kolczyki w uszach, na szyi wisiorek, czasem pierścionki czy bransoletka. Widać dziewczyna lubiła biżuterię. Ale tylko srebrną. Złoto się jej nie imało. Gdybyś spotkał ją w innym miejscu prawdopodobnie wiedziałabyś, że uwielbia wszelkiego rodzaju nakrycia głowy, jak również niemal zawsze chodzi w sukienkach czy spódnicach. Moda nie jest jej obca, dba o siebie. Kto wie, może kiedyś będzie ci dane poznać ją w wielu okolicznościach i na tyle blisko, aby dostrzec tatuaż znajdujący się na jej łopatce.
Wybrany wizerunek Ebba Zingmark
Wzrost 167 cm
Budowa ciała szczupła
Oczy ciemnoniebieskie
Włosy aktualnie rude
Blizny/znamiona
znamię na łopatce oraz blizna na udzie


Osobowość
Cassandra jest jedną z tych osób, które śmiało można zaliczyć do żywiołowych. Wszędzie jej pełno, co niekiedy drażni inne osoby. Uśmiechnięta, pogodna, ciesząca się z życie, chociaż miewa też swoje problemy, jak każdy. Kiedy dopada ją zły dzień staje się drażliwa, wyjątkowo opryskliwa, smutna i przygnębiona. W takich chwilach najczęściej po prostu szuka ustronnego miejsca, gdzie może doprowadzić się do porządku, tym samym nie narażając innych osób na spotkanie z niemiłą stroną. O wiele bardziej woli sama zmierzyć się z własnymi problemami i smutkami, niż obarczać nimi ludzi, na których jej zależy. Zazwyczaj przyjacielsko nastawiona do ludzi, dająca im szansę, ja i uwielbiająca poznawać nowe osoby. Brak jej pewnego rodzaju życiowego ogarnięcia, przez co wielokrotnie pakuje się w kłopoty, z których najczęściej ktoś pomaga jej się wykaraskać. Inteligentna, a jednak wyjątkowo zakręcona. Nauka nie stanowi dla niej problemu. Montrose uwielbia poznawać nowe rzeczy oraz zgłębiać tajniki otaczającego ją świata. Wyjątkowo oczytana i jeśli nie miota się niczym huragan po szkole można spotkać ją w szkolnej bibliotece, w której potrafi siedzieć godzinami. Ewentualnie gdzieś w innym zakamarku zamku, również z książką. Podczas czytania bezgranicznie odcina się od otoczenia, pozwalając zatracić się myślom zupełnie. Jej wyobraźnia nie zna granic, a sama Cass korzysta z niej kiedy tylko się da. Dziwne pomysły, dziwne przygody, dziwne zachowania- wszystko to bezsprzecznie do niej pasuje i przyzna to każdy, kto choć raz miał z nią styczność.
Chociaż nie ma nic przeciwko ludziom, w momencie, kiedy ktoś jest dla niej wyjątkowo niemiły sama potrafi odpłacić się podobnie. Bywa sarkastyczna i ironiczna, potrafi pokazać pazury kiedy trzeba. Nie lubi bezpodstawnego oceniania, jak również znęcania się oraz wywyższania. Nie w smak jej egoizm oraz arogancja, chociaż podświadomie w jakiś sposób kręcą ją tacy ludzie.
Stara się być konsekwentna w swoich poczynaniach i bierze odpowiedzialność za to, co robi. Jest słowna i honorowa. Nie brak jej odwagi, która niekiedy całkowicie przysłania jej zmysł logicznego myślenia, jak również przytępia odczuwanie strachu. Lojalna oraz wierna swoim przyjaciołom jak i wyznawanym ideałom. Dla ludzi, na których jej zależy zrobiłaby niemal wszystko, a poświęcenie własnego szczęścia dla kogoś innego nie stanowiłoby dla niej większego problemu. Jest uparta, a próba zmiany jej zdania lub postawienia na swoim zazwyczaj kończy się porażką dla drugiej strony. Ewentualnie ostrą kłótnią, w której każdy stara się zwyciężyć. Momentami bezczelna i nad wyraz wścibska. Uwielbia rozwiązywać zagadki i tajemnice, jak również posiadać informację na wiele tematów. Jej ciekawość nie zna granic, co również bywa niezmiernie uciążliwe. Jest gadatliwa do granic możliwości, a co najzabawniejsze wszelkie jej wypowiedzi są logiczne. Przynajmniej dla niej. Do bólu szczera, momentami nietaktowna. Wyjątkowo niecierpliwa, większość rzeczy chciałaby mieć na już. Ma problemy załapaniem kiedy ktoś z nią flirtuje lub stara się dać do zrozumienia, że jest dla niego ważniejsza niż inne. Ma tendencję do traktowania większości chłopaków jak swoich starszych braci, bo właśnie takiego zawsze chciała mieć.
Jest empatyczna i nigdy nie pozostaje obojętna na krzywdę innych ludzi. Ma wady, a jakże. Jest leniwa i odkłada wszystko na ostatnią chwilę. Dodatkowo zdarza jej się zupełnie ignorować zdanie innych osób, jeśli to diametralnie różni się od jej. Zdarza jej się spóźniać, jak również nieświadomie ranić ważne dla siebie osoby. Nad wszystkim jednak stara się pracować, chociaż jej słomiany zapał często sprawia, że skacze od jednego postanowienia do drugiego.


Historia
Słoneczny kwietniowy dzień. Niezbrukane żadną chmurą błękitne niebo. Lekki wietrzyk targający koronami drzew. Właśnie w takich warunkach atmosferycznych przyszła na świat Cassandra, pierwsze i jedyne dziecko państwa Montrose. Jak dokładnie poznali się jej rodzice? Tego sama dziewczyna nigdy się nie dowiedziała, chociaż wielokrotnie wypytywała swoją matkę. Zanim jednak doszło do jakiejkolwiek rozmowy musiała przeżyć dobrych kilkanaście miesięcy, w czasie których jej dziecięcy mózg zapisywał łapczywie każde wypowiadane w jej kierunku słowo. Prawdopodobnie właśnie ta wzmożona aktywność miała wielki wpływ na jej późniejsze gadulstwo.
Dzieciństwo dziewczynki było niczym istna sielanka. Była kochana i rozpieszczana przez swoich rodziców, którzy dbali o to, aby nigdy niczego jej nie zabrakło. W tym wszystkim jednak nie pozwolili wyrosnąć jej na zapatrzoną w siebie osobę. Od najmłodszych lat wpajali jej do głowy odpowiednie wartości, empatię i zwykłą dobroć. A ona podporządkowała się temu niemal bezgranicznie. Ciągle uśmiechnięta roztaczała na około siebie wesołą aurę. Wszędzie było jej pełno. Lata mijały jej na zabawie, poznawaniu otaczającego ją świata, zgłębianie własnej wiedzy, jak również rozwijaniu własnych pasji, które uaktywniły się dość wcześniej. Jak na przykład miłość do pianina. A skoro rodzice chcieli dla niej jak najlepiej zapisali ją na prywatne lekcje.
Kto wie, byś może jej życie już zawsze tak by wyglądało, gdyby nie wydarzyła się w nim tragedia. Najwidoczniej zły los uznał, że wystarczy tego dobrego. Kiedy miała sześć lat jej ojciec, z którym od zawsze była silnie związana, zginął. Sama dziewczyna nie rozumiała jeszcze wszystkiego dokładnie, ale zdawała sobie sprawę, że już nigdy więcej go nie zobaczy. To sprawiło, że przez jakiś czas zamknęła się w sobie. Skupiła się na pianinie oraz książkach, które stały się jej przyjaciółmi. Dodatkowo obudziła w sobie pasję do rysowania, a kredki stały się ulubioną formą uwieczniania wspomnień. Taki stan trwał niecałe dwa lata, podczas których najważniejszą osobą w jej życiu stała się matka Cassandry. Cierpliwie czekała, aż jej córka upora się z bólem po staracie taty. Nie zaniedbywała jej, do niczego nie zmuszała. I właśnie za to Montrose zawsze była jej wdzięczna.
Po ciężkim okresie z dnia na dzień dziewczynka zaczynała odzyskiwać energię. Dowiedziała się, że wszelkie wypadki, które działy się na około były wynikiem magii, która w niej drzemała. Od tego dnia czekała z niecierpliwością na upragniony list z Hogwartu, który otrzymała w wieku jedenastu lat. Od teraz jej drugim domem miała stać się właśnie ta szkoła.
Od pierwszego dnia czuła, że przynależy do tego miejsca, chociaż była rozdarta pomiędzy dwoma światami. Tym magicznym, jak również mugolskim, w którym miała pełno przyjaciół. Szkoła jednak okazała się wspaniała i chociaż przez pierwszych kilka miesięcy miała problemy ze znalezieniem przyjaciół, tak później wszystko poszło sprawnie. Stała się bardziej otwarta i już nie miała oporów przed odzywaniem się. Po pierwszym roku kojarzył ją praktycznie każdy. Rudzielec miotający się po szkole, starający się zgłębić wszystkie tajemnice. Rudzielec przesiadujący w bibliotece, lub na błoniach bazgrający coś na kartce. To była właśnie ona. Cassandra Montrose, rozgadana uczennica, której zawsze było pełno.
Początkowe lata w szkole były dla niej wspaniałe. Uczyła się pilnie chłonąc wszelkie magiczne nowości. Zyskała osoby, na których jej zależało. Miała wielu przyjaciół, chociaż większość z nich była płci męskiej. Nie przeszkadzało jej to, zawsze właśnie z nimi dogadywała się lepiej. Zdobyła przyjaciela od serca, z którym łączyło ją tak wiele. Ile to godzin spędzili wspólnie obmyślając nowe sposoby na nudę? Jak wiele dni poświęcali wspólnej nauce, w międzyczasie rozmawiając o wszystkim. Teraz już nie tylko mama była najbliższa jej sercu; znalazł się również ktoś jeszcze. Ktoś kogo Montrose kochała, chociaż nie była to taka miłość, jak mogli sądzić inni. W końcu była tylko dzieckiem, prawda?
Nic nie zwiastowało, że któregoś dnia sielanka miała się skończyć. Nie było już dni wypełnionych wesołymi pogaduszkami, wymykania się do Zakazanego Lasu, byleby tylko zobaczyć nowe, fascynujące stworzenia. Skończyły się ukradkowe spotkania, które zaliczały się do łamania regulaminu. Zamiast tego wszystkiego pojawił się strach. Strach przed Śmierciożercami, którzy opanowali szkołę. Strach o życie własnej rodziny, które było zagrożone. I chociaż Montrose miała tak niewiele lat, znacznie bardziej martwiła się o mamę, niż o siebie, nie umiejąc myśli skupić na niczym innym.
Zmieniła się, było to widoczne. Chodząc po szkolnych korytarzach, rozglądała się na boki w obawie, że ktoś nagle rzuci w nią zaklęciem dla zabawy. Czarem, który ani trochę jej się nie spodoba, a już z pewnością nie będzie prowokacją do pojedynku, który w innych okolicznościach by przyjęła. Strach, że nagle dostanie wiadomość, że jej rodzicielka umarła. Nie przeżyłaby kolejnej straty.
Stres związany z aktualnymi wydarzeniami sprawił, że obsunęła się w nauce. Nie była najgorsza, ale daleko było jej do poziomu, który sobą reprezentowała. Jej myśli były zupełnie gdzie indziej, a ona nie umiała czerpać z nauki takiej radości, jak jeszcze rok wcześniej.
Przetrwać pomagała jej wyobraźnia, która od tej pory stała się nieodzownym elementem samej dziewczyny. Uciekając w wyimaginowany świat, radziła sobie z problemami, które ją przerastały. Pozytywne myśli, inna rzeczywistość były jej systemem obronnym. Skutecznym, przynajmniej z pozoru, bo chociaż na zewnątrz nie zmieniło się nic, w jej głowie zrobiło się trochę bardziej chaotycznie i nie raz, już w późniejszych latach, przyłapywała się na tym, z jaką skutecznością odpływała, nawet podczas zwyczajnej rozmowy z przyjaciółmi.
Powolny proces odbudowy świata po wojnie mieszał w sobie zarówno szczęście, jak i smutek po stracie wszystkich tych, którzy poświęcili swoje życie. Montrose to dostrzegała, bo czy nie prawdą było, że pod wpływem tragicznych zdarzeń, człowiek dorastał szybciej? Jej dzieciństwo się skończyło i musiała się z tym pogodzić. Miała jednak jasno wyznaczony cel, chcąc go osiągnąć za wszelką cenę. Chciała mieć pewność, że już nigdy więcej jej mamie nic nie zagrozi.
Brnęła uparcie przed siebie zaliczając niemal bez komplikacji wszystkie przedmioty. W piątej klasie jednak jej życie zaczynało się trochę burzyć. Najlepszy przyjaciel odwrócił się od niej po jednej z poważnych kłótni, dodatkowo pojawiły się nowe, dziwne informacje na temat śmierci jej ojca, która miała być zwyczajnym morderstwem. Zdała jednak SUMy, pustkę po przyjacielu wypełniła inna osoba, której bez przeszkód powierzyłaby życie. Nie mogła narzekać. I nie miała zamiar tego robić, zwyczajnie będąc sobą i dając ponieść się życiu.

Krewni i rodzina

➤ Victoria Montrose - matka dziewczyny. Pracuje w Ministerstwie Magii w Departamencie Transportu Magicznego. Cassandra jest z nią bardzo zżyta i zwierza jej się z niemal każdego problemu.
➤ Gabriel Montrose - tragicznie zmarły ojciec dziewczyny. Pracował w Ministerstwie Magii i zasiadał jako jeden z sędziów Wizengamotu, o czym Cass jeszcze nie wie, święcie przekonana, że jaj ojciec był mugolem, którego przerosła magia.
➤ Vincent Montrose - dziadek dziewczyny, który brał czynny udział w jej wychowywaniu. Emerytowany Auror.


Ciekawostki

- uwielbia herbatę oraz ma fioła na punkcie czekolady i ciastek. Tak, tak, można powiedzieć, że jest praktycznie od tego uzależniona, ale cii,
- nie poznała jeszcze dokładnie szczegółów śmierci swojego ojca, ale pracuje nad tym i na pewno nie spocznie póki nie dowie się prawdy,
- ma szarego kota o pomarańczowych oczach imieniem Noctis, którego dostała od matki na urodziny,
- jest bardzo zżyta ze swoją rodzicielką i dla niej zrobiłaby praktycznie wszystko. Chce ją chronić i to jest też powód, dla którego dziewczyna chce zostać Aurorem. W końcu ma tylko ją,
- kocha Zaklęcia, Zielarstwo, Latanie i OPCM. Nie znosi Wróżbiarstwa, Historii Magii i Antycznych Run,
- nie dzieli się z innymi swoimi pracami. Pokazują za bardzo ją, a dziewczyna nie przepada za mówieniem każdemu o swoich problemach. Dlatego często rysuje w samotności,
- jeśli nie wiesz gdzie jej szukać, szukaj w bibliotece. Właśnie tam lubi najbardziej przesiadywać,
- jest zwariowanym człowiekiem, który miewa dziwne pomysły. Wszystko w  granicach umiaru? Nie zawsze,
- zawsze chciała mieć starszego brata, dlatego bliższych przyjaciół traktuje właśnie jak jego,
- ma tatuaż, ale jaki i gdzie to samemu trzeba się przekonać. Na pewno nie jest w widocznym miejscu,
- czasem zdarza jej się pakować w poważne kłopoty, głównie przez zamyślenie czy swoją bezczelność,
- lubi eksperymentować w kuchni,
- nie lubi wątróbki, dlatego lepiej jej tego nie wciskać,
- lubi się uczyć, a co. W końcu nauka jest kluczem potęgi, a jej zależy, aby tych kluczy mieć sporo. I bynajmniej nie po to, aby zostać klucznikiem,
- Quidditch jest jej pasją, ale nie planuje się z tego utrzymywać. Ma inne plany na przyszłość
- w jej snach pojawia się tajemnicza postać, która nigdy nie ma twarzy
- jest szczęśliwą posiadaczką pamięci fotograficznej

Brytyjskie Ministerstwo Magii
Powrót do góry Go down
Felice X. Morton

Felice X. Morton
Admin

Cassandra Montrose  ULu9UZs
Klasa : V
Liczba postów : 593
Join date : 23/03/2020
Cassandra Montrose  Empty
PisanieTemat: Re: Cassandra Montrose    Cassandra Montrose  EmptySob Mar 28, 2020 10:25 pm




Gratulacje, Krukonko!
Teraz, jako pełnoprawna członkini forum, możesz zacząć grać w fabule. Koniecznie zacznij od założenia takich tematów jak poczta, powiązania postaci i skrytka u Gringotta. Dokładne instrukcje dotyczące pierwszych kroków znajdziesz we Wskazówkach. O wszystko możesz też spytać kogoś z administracji.
Baw się dobrze!
Powrót do góry Go down
 Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Erised :: Zaakceptowane-
Skocz do: